Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycja na stole wigilijnym

Katarzyna Ponikowska
Od lewej: Stanisława Opiłka, Zofia Duch, Janina Kazimierczyk, Stanisława Broda i Lidia Musiał
Od lewej: Stanisława Opiłka, Zofia Duch, Janina Kazimierczyk, Stanisława Broda i Lidia Musiał Fot. Katarzyna Ponikowska
Małopolska zachodnia. Niewiele już czasu pozostało do wigilii. Czas zatem zdecydować się, co w tym roku pojawi się na stole. Panie z kół gospodyń wiejskich zdradzają nam swoje tradycyjne przepisy na wigilijne potrawy.

- Są cztery zasady przygotowania potraw wigilijnych. Musi być coś z sadu, coś z wody, coś z pola i coś z lasu - wylicza Lidia Musiał, prezes Stowarzyszenia Kół Gospodyń Wiejskich Gminy Wolbrom "Kłos". I tak z sadu są np. jabłka i inne owoce, z pola - kapusta, groch, mak, z wody - ryby, a z lasu - grzyby.

Co powinno znaleźć się na wigilijnym stole? To najlepiej wiedzą panie z kół gospodyń wiejskich. Na pewno kapusta z grochem, pierogi z kapustą i grzybami, barszcz czerwony z uszkami, kompot z suszu, kluski z makiem, żur. I oczywiście ryba.

- U mnie jest biała ryba, np. dorsz - mówi Janina Kazimierczyk z Koła Gospodyń Wiejskich Zasępiec. Podkreśla, że dziś odchodzi się od karpia. Zresztą on wcale nie był kiedyś popularny na stołach. - Jedli go bogatsi, gospodarze, którzy mieli stawy. Na większości stołów pojawiały się śledzie solone z beczki - podkreśla.

Kiedyś świąteczne potrawy były o wiele skromniejsze niż dziś. Na stołach królowały kotlety z kaszy jęczmiennej z grzybami lub kasza jaglana z suszonymi śliwkami z zasmażką ze śmietany i oleju, oczywiście oleju swojej roboty. Dziś już potraw z kaszy raczej nie ma.

- Kto by teraz chciał jeść kaszę, skoro jest tyle innych smaków. Wybiera się te smaczniejsze - mówią zgodnie panie z kół gospodyń wiejskich.

Dawniej potraw było też mniej, ale wszystko robiło się samemu i były o wiele zdrowsze, bo, jak mówią gospodynie, bez chemii. W gminie Wolbrom popularny był na przykład olej z lnicy.

Lnica to roślina, którą siało się w ziemniakach. - Potem się ją zrywało, młóciło kijem, wysiewało na przetaku i tłoczyło się z niej olej w specjalnych żarnach - opowiada Zofia Duch z Koła Gospodyń Wiejskich w Kąpielach Wielkich.

- Żarna były jedne na całą okolicę. Ustawiały się do nich kolejki. Ale dzięki temu mieliśmy naprawdę zdrowy olej. Nie tylko się na nim smażyło. "Krasiło" się nim ziemniaki i żur. Jadło się go z chlebem - wspomina Janina Kazimierczyk. Dziś w zabieganych czasach robienie oleju byłoby zbyt pracochłonne. Ludzie wolą kupić gotowe produkty.

Panie zwracają również uwagę na ceres. Był jeszcze bardzo popularny przed wojną i po wojnie. - To rodzaj bardzo twardego, kruchego tłuszczu. Bardzo dobrze się na nim smażyło - przypominają. A co się z nim stało? Wyparty został przez różne margaryny i masła.

Dawniej na święta piekło się kilka bochenków chleba. Były też kołacze i ciasto drożdżowe. Nie było cukierków. Na choince wieszało się za to jabłka, orzechy lub ciastka z amoniakiem.

- Pamiętam, że mama piekła na święta ciastka w kształcie serduszek. Jeszcze foremek wtedy nie było, ale jakoś sobie radziła. Dawała nam tylko spróbować i chowała do skrzyni. Wyciągała dopiero na święta - mówi Stanisława Broda z KGW Zarzecze.

Miód gościł tylko w bogatszych gospodarstwach. Jadało się go wtedy na przykład z opłatkiem. I oczywiście słodkie kluski z makiem, które dzieci do dziś bardzo lubią.

Panie przyznają też, że kiedyś nie wydawało się tak dużo pieniędzy jak teraz. Nie było też tylu produktów, np. szynek czy mięs. - Kiełbasa była wtedy rarytasem - zaznacza Stanisława Opiłka z KGW Łobzów. - Mama musiała narobić serów i masła. Potem szło się to sprzedać, żeby było za co przygotować święta. Za sprzedane jajka kupowało się np. cukier.

- Mimo to dawniej bardziej odczuwało się święta. Bardziej się to wszystko doceniało - podkreślają jednomyślnie panie.

Przepis na pierniczki za 3 dni
Pierniczki za 3 dni Lidii Musiał z KGW Gminy Wolbrom "Kłos"

Pierniczki miękną w ciągu 2-3 dni, są szybkie i łatwe do wykonania. Porcja na dwie blachy (te z wyposażenia piekarnika).

Składniki:
225 gramów miodu
125 gramów cukru
50 gramów masła
1 jajko
0,5 kg mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki przyprawy do piernika
szczypta soli
dowolna dekoracja

Sposób przygotowania:
W rondlu rozgrzewamy miód z cukrem i masłem, dosypujemy przyprawę do piernika, mieszamy tak, aby wszystkie składniki się połączyły (nie można dopuścić do zagotowania).

Masę studzimy do temperatury pokojowej. Jajka rozcieramy ze szczyptą soli, dodajemy do masy miodowej, mieszamy dokładnie.

Następnie stopniowo dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i zagniatamy kruche ciasto. Ciasto dzielimy na 2-3 części. Na omączonej stolnicy wałkujemy je na grubość około 0,5 cm, foremką wykrawamy pierniczki. Układamy w około 4 cm odstępach od siebie. Pieczemy około 12 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po wystudzeniu dowolnie dekorujemy.

UWAGA: Nie pieczemy ich zbyt długo, bo będą dłużej twarde.

Mój mniej tradycyjny przepis na kaczkę z oscypkiem, żurawiną i sałatką
Dokładniej mówiąc, jest to przepis... mojego męża. Ja tylko asystuję w przygotowaniach. Smak potrawy jest interesujący więc bardzo ją polecam!

Składniki
Potrzebujemy dwie piersi z kaczki.
Na marynatę do kaczki:
- oliwę z oliwek, musztardę, przyprawy: majeranek, czerwoną paprykę, imbir, kolendrę, sól, pieprz
Na sałatkę:
- roszponkę, pomidory koktajlowe, paprykę czerwoną i żółtą, cebulę
Na sos do sałatki:
- oliwę z oliwek, miód, ocet winny, zioła prowansalskie, sól i pieprz

Sposób przygotowania jest bardzo prosty:
Mieszamy składniki marynaty do kaczki. Obtaczamy w niej piersi i chowamy na co najmniej dwie godziny do lodówki. Potem piersi wkładamy do naczynia żaroodpornego, dorzucamy krążki cebuli, przykrywamy folią aluminiową. Pieczemy 40 minut w piekarniku w temperaturze 200 stopni. Po 40 minutach ściągamy folię, dorzucamy oscypki i jeszcze raz wkładamy do piekarnika, żeby skórka kaczki się zarumieniła. W międzyczasie robimy sałatkę, mieszając wszystkie składniki.
Wykładamy kaczkę i osypki na talerz, dokładamy żurawinę lub konfiturę z jagód oraz sałatkę. Smacznego!

Katarzyna Ponikowska

Tradycyjne przepisy na roladę makową, boczek pieczony i kapustę z grzybami
Rolada makowa Janiny Kazimierczyk z KGW Zasępiec
Składniki do ciasta: 1 kg mąki, 6 żółtek, 1 szklanka mleka, 10 dkg drożdży, 30 dkg margaryny, 30 dkg cukru pudru, 1 kg maku.

Sposób przygotowania:
- Ciasto wyrabiamy jak drożdżowe, ale bez cukru. Zanurzamy w wodzie w woreczku foliowym. Jak wypłynie, przerabiamy z cukrem pudrem i formujemy.
- Parzymy 1 kg maku wodą, zostawiamy na noc, żeby napęczniał. Przekręcamy dwa razy przez maszynkę. Dodajemy wedle uznania miód, rodzynki, zapach migdałowy i pianę z białek.
- Ciasto smarujemy białkiem, rozkładamy mak i zwijamy. Wszystko owijamy papierem do pieczenia. Luźno, żeby miało szansę napęcznieć. Czekamy około 10 minut, aż wyrośnie. Wkładamy do piekarnika na około 40 minut.

Boczek pieczony Zofii Duch z KGW Kąpiele Wielkie
Sposób przygotowania:
Około 1,5 kg boczku nacieramy czosnkiem, solą, pieprzem, posypujemy papryką słodką, wegetą lub ziołami. Wedle uznania i własnych smaków. Zawijamy, obwiązujemy sznurkiem i wkładamy do lodówki na 2 godziny. Potem polewamy olejem, pieczemy 2 godziny i gotowe!

Kapusta z grzybami Stanisławy Opiłki z KGW Łobzów
Sposób przygotowania:

- Osobno gotujemy do miękkości około 2 kg kapusty kiszonej oraz 0,5 kg grochu. Do garnka z grochem dodajemy grzybki suszone np. podgrzybki lub borowiki, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz i sól.
- Odcedzamy kapustę, mieszamy z grochem i chwilę gotujemy.
- Smażymy cebulę na oleju i dodajemy do całości. Smacznego!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski