Tarnowianie, którzy chcą pochować swoich bliskich na jednym z czterech cmentarzy administrowanych przez Miejski Zarząd Cmentarzy, muszą się liczyć z dużym wydatkiem. Minimalna opłata za standardowy grób ziemny wynosi 700 zł, a maksymalna - 980 zł. Sporo drożej niż w okolicznych miastach. Jeśli mają w planach grobowiec, stawka za kwaterę przekracza znacznie 2 tys. zł.
- Nie dość, że gdy umrze ktoś bliski, człowiek jest zrozpaczony, to jeszcze trzeba tyle wydać na miejsce pochówku - oburza się Kazimierz Giermuga, który odwiedził wczoraj swoich bliskich na cmentarzu w Mościcach.
Cmentarnymi stawkami mieszkańcy zainteresowali tarnowskich radnych. - Jestem emerytką i dla mnie takie opłaty jak w naszym mieście są zdecydowanie za wysokie. Dodatkowo co 20 lat trzeba płacić 580 zł - kręci głową Krystyna Grzesiak.
Radny Jakub Kwaśny pokusił się o porównanie cen obowiązujących w Tarnowie z cenami w innych miastach. Według jego wyliczeń MZC najmocniej drenuje portfele.
- Na przykład murowany dwukondygnacyjny grób w Rzeszowie średnio kosztuje 1057 zł, a w Nowym Sączu 842,4. Z kolei w Tarnowie jest to już 2640 zł. Nie widzę żadnych powodów, dla których tarnowianie mieliby płacić sto albo dwieście procent więcej niż inni - grzmi.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta zaapelował do prezydenta o zmniejszenie cmentarnych opłat. W odpowiedzi usłyszał, że miasto nie dotuje MZC, a pieniądze inkasowane przez spółkę są bardzo dobrze wydatkowane.
- Proszę nie wyciągać pochopnych wniosków, że jeśli jest taniej, to jest lepiej - skomentował Roman Ciepiela.
Niczego nadzwyczajnego w wysokości opłat nie widzą także w Miejskim Zarządzie Cmentarzy. - Ważne, żeby mieszkańcy pamiętali, że to nie są pieniądze, które przepuszczamy. W ciągu pięciu lat na remonty i prace konserwatorskie na nekropoliach wydaliśmy blisko 4 mln zł. Wybudowaliśmy m.in. ogrodzenie w Mościcach, remontujemy kaplice. Dbamy też o zieleń i wywóz śmieci - mówi Maria Wójcik, dyrektorka MZC. Jej zdaniem stawki za groby nie są dużo wyższe niż w porównywalnych miastach.
Mieszkańców dodatkowo bulwersuje fakt, że MZC zafundował sobie ostatnio kosztowne tablice rejestracyjne dla karawanów obsługujących pogrzeby. Zamiast zwykłych numerów widnieją na nich symbole K1 MZC.
- Na lokalnym rynku panuje duża konkurencja firm oferujących usługi pogrzebowe. Zastosowaliśmy więc formę reklamy, identyfikacji naszej firmy. Jednorazowy wydatek na tablice to 1 tys. zł. Nie uważam tego za rozrzutność - przekonuje dyr. Wójcik.
- Moim zdaniem to zwykła fanaberia. Mają przecież samochody oklejone reklamami - mówi Kwaśny. Czeka na pisemną odpowiedź prezydenta i zapowiada walkę o obniżkę stawek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?