Najwięcej praw jazdy małopolska policja drogowa zatrzymała przez pierwsze cztery miesiące od wejścia w życie zaostrzonych przepisów drogowych.
Od 18 maja do 18 czerwca 2015 r. za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h pożegnało się z „prawkiem” na trzy miesiące 173 kierowców. W dwóch kolejnych miesiącach po 160 osób. Rekord padł na przełomie sierpnia i września. Wtedy dokumenty uprawniające do prowadzenia auta tymczasowo straciło 195 zbyt szybkich kierowców.
Później liczba zatrzymywanych praw jazdy spadła poniżej stu. Łącznie „prawko” straciło w ciągu roku 1817 osób.
Autor: Marcin Banasik
Kierowcy zaczynają zdejmować nogę z gazu
- Po takim czasie kierowcy w końcu zaczęli dostosowywać prędkość do bardziej restrykcyjnych przepisów. Dzięki temu w okresie roku od zmian przepisów odnotowaliśmy spadek liczby wypadków i ofiar śmiertelnych na naszych drogach - mówi Joanna Biel-Radwańska z małopolskiej drogówki.
Ze statystyk policyjnych wynika, że w porównaniu z okresem od 18 maja 2014 do 9 maja 2015 liczba wypadków na drogach Małopolski spadła po zaostrzeniu przepisów o ponad 8 proc. W poprzednim roku doszło do 3873 wypadków, w ostatnich 12 miesiącach było ich 3554.
Jeszcze większy spadek widać w liczbie ofiar śmiertelnych. W okresie 2014/2015 na małopolskich drogach zginęło 225 osób, przez ostatni rok 181. To niemal o 20 proc. mniej.
Wprowadzenie przepisów karzących zatrzymaniem praw jazdy za zbyt szybką jazdę chwali Bartłomiej Zarzycki, prezes stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. - Nie jestem zwolennikiem przypisywania tylko jednemu czynnikowi wielu zasług, ale obok poprawy stanu dróg w kraju i wprowadzenia systemu fotoradarów zaostrzenie przepisów również przyczyniło się do wzrostu bezpieczeństwa na polskich drogach - twierdzi prezes PBD.
Bartłomiej Zarzycki dodaje, że ubiegły rok jest pierwszym od 25 lat, kiedy liczba śmiertelnych ofiar wypadków spadła poniżej 3 tys. - Kilka lat temu odnotowywaliśmy śmiertelność na poziomie 5,5 tysiąca ofiar - przypomina.
Zarzycki twierdzi, że trzy miesiące, przez które ukarany nie może wsiąść „za kółko”, to dobry czas na refleksję nad swoim zachowaniem na drodze. To niejedyna kara. Oprócz zatrzymania „prawka” zbyt szybki kierowca dostaje również mandat w wysokości od 400 do 500 złotych. Ponadto policja nalicza mu 10 punktów karnych za przewinienie.
Koniec roku i piątki niosą śmiertelne żniwo
Z danych policyjnych wynika, że w naszym regionie do wypadków najczęściej dochodzi w lipcu (400) i sierpniu (418). Najwięcej śmiertelnych zdarzeń przynoszą jednak listopad (26 ofiar) i grudzień (22).
Z analiz policyjnych wynika również, że zbyt szybko i nieostrożnie kierowcy jeżdżą głównie w piątki. To właśnie w dni, w którym zaczynają się wyjazdy weekendowe, zginęło aż 20 proc. ofiar wypadków.
Z ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że Polska w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej nadal pozostaje krajem o niskim poziomie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Nie potrafimy zarządzać bezpieczeństwem
Liczba wypadków i zabitych, choć z roku na rok maleje, nadal jest bardzo wysoka. To, co w skali kraju wydaje się znaczną poprawą bezpieczeństwa, na tle Europy wciąż okazuje się wynikiem bardzo słabym.
W ubiegłym roku odnotowano blisko 32,7 tys. wypadków, w których zginęło ponad 2,9 tys. osób. Szczególnie niepokojący jest wskaźnik liczby zabitych na 100 wypadków drogowych w porównaniu z innymi krajami europejskimi. W Polsce na 100 wypadków ginie niemal 10 osób, w Niemczech tylko jedna, w Hiszpanii i Portugalii dwie, w Holandii pięć.
Analiza NIK zwraca uwagę również na to, że w Polsce nie funkcjonuje jednolity, kompleksowy system umożliwiający gromadzenie oraz wykorzystywanie danych dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?