Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień rekordów

Redakcja
Z pozycji gracza

   Mijający tydzień przyniósł inwestorom giełdowym sporą porcję rekordów. Do tego, że WIG bije rekordy wszech czasów gracze zdążyli się już przyzwyczaić, ale żeby w jednym tygodniu taka sytuacja miała miejsce trzy razy? To już nowość. Także WIG 20 miał się czym pochwalić. Pokonanie lutowego szczytu i osiągnięcie poziomu najwyższego od przeszło 5 lat dla wielu jest dobrym prognostykiem, dającym szansę na kolejną falę hossy. Również wśród spółek można znaleźć takie, których notowania codziennie są na poziomie najwyższym w historii. Jest to coś, co inwestorzy lubią najbardziej, bo oznacza, że nikt nie ponosi strat.
   Oczywiście, niestety są spółki, których wartość systematycznie maleje. Takim negatywnym bohaterem tygodnia były walory Śrubeksu. Ten stosunkowo niedawny debiutant tracił na wartości na każdej sesji. Od ceny w ofercie równej 50 zł, zniżka zabrała już 50 proc. Ogłoszenie wyników i warunków funkcjonowania nie jest w tym przypadku bez znaczenia, ale w tej chwili skala zniżki chyba jest już zbyt duża i odbicie nastąpi niebawem. Choć zapewne będzie ono tylko korekcyjne, to łapacze "lecącego noża" mają szansę na spekulacyjne zyski.
   Patrząc na rynek bez emocji, można dostrzec sporo rys na obliczu hossy. Widać wyraźnie, że tempo zwyżki maleje. Grupa spółek drożejących jest wąska. Popularna teza, że za zwyżką stoją inwestorzy zachodni, też ma pewne niedociągnięcia. Istnieje wyraźny dysonans pomiędzy tym, co się dzieje na rynku akcji, a na rynku walutowym. Złoty traci na wartości i popyt na polską walutę jest słaby. W tej chwili wartość złotego wyrażona w euro i dolarach jest najniższa od początku czerwca, choć w piątek można było zauważyć pewne objawy poprawy sytuacji. Te wszystkie wątpliwości są znane inwestorom, co przejawia się w postaci utrzymującej się ujemnej bazy na kontraktach. Tylko chwilami jej wartość malała, ale najmniejsze osłabienie rynku skutkowało jej zwiększeniem. Wielkość rzędu minus 25 punktów w hossie świadczy o tym, że giełda nie wkroczyła jeszcze w fazę euforyczną.
   Historia uczy, że gdy większość uczestników rynku w coś wierzy, to na ogół nie ma racji. Patrząc w ten sposób na parkiet, to załamanie w najbliższym czasie nam nie grozi. No, chyba że coś się stanie na świecie. Na razie na głównych rynkach trwają wzrosty. Wiele giełd jest na poziomie najwyższym nie tylko w tym roku, ale nawet od wielu lat. Dane o inflacji i popycie konsumpcyjnym w Stanach są dobrym prognostykiem co do rozwoju gospodarki amerykańskiej, a co za tym idzie i notowań giełdowych. Nawet w sytuacji rosnących stóp procentowych. Utrzymujący się wzrost eksportu, i co zaskoczyło analityków, importu, wskazuje, że sytuacja w gospodarce polskiej też nie jest zła. Być może już trzeci kwartał przyniesie poprawę tempa wzrostu gospodarczego, a wtedy paliwa hossie nie zabraknie.
GRACZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski