Przygotowany przez PiS projekt w ub. tygodniu trafił do Sejmu. To żadna nowość. Już kilka lat temu posłowie PiS mówili, że taki przepis powinien obowiązywać. Krótko mówiąc chodzi o to, aby wójtowie i burmistrzowie mogli piastować swoje funkcje maksymalnie przez dwie kadencje, czyli 8 lat.
Już jakiś czas temu poseł PiS z Andrychowa Marek Polak uzasadniał tę sprawę tak: - W wielu lokalnych społecznościach powstają folwarki i koterie skupione wokół właśnie burmistrzów czy wójtów. Włodarze otaczają się różnymi ludźmi, tworzy się sieć wzajemnych powiązań towarzyskich i przyjacielskich - argumentował poseł Marek Polak.
Niektórzy samorządowcy z Andrychowa odebrali wypowiedź posła Polaka z wielkim zdziwieniem. Wszak kolega Marka Polaka, Jan Pietras od dwóch kadencji jest burmistrzem Andrychowa i ma duże szanse na wybór na kolejną kadencję.
Tak czy inaczej, pomysł ograniczenia kadencji włodarzy znowu wraca. To tylko spekulacje, ale gdyby zmiana w proponowanym kształcie zaczęła obowiązywać już teraz, to o reelekcję mógłby się starać tylko jeden spośród dziesięciu włodarzy z powiatu wadowickiego. To wójt Brzeźnicy Bogusław Antos, który pełni tę funkcję pierwszą kadencję.
Pozostali włodarze mają już większy staż pracy na tych stanowiskach. W powiecie wadowickim rekordzistą jest burmistrz Kalwarii Augustyn Ormanty, który rządzi miastem już ponad 20 lat. Wygląda na to, że rządzi dobrze, bo w ostatniej dekadzie dwukrotnie wygrywał wybory w pierwszej turze. Na drugim miejscu jest burmistrz Wadowic Ewa Filipiak i wójt Stryszowa Jan Wacławski, piastujący stanowiska od kilkunastu lat.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?