Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko razem możemy pokonać smog

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Tydzień w Krakowskiej Polityce. Tydzień Węglowych opadów nie będzie wolno wrzucać do pieców już od następnego sezonu grzewczego. I to w całej Małopolsce. W tym tygodniu sejmik wprowadził zakaz palenia flotami i mułami węglowymi także w Krakowie. W styczniu uchwalił takie przepisy dla całego województwa z pominięciem jego stolicy. Teraz to niedociągnięcie naprawiono.w Krakowskiej Polityce.

Do zakazu stosowania takiego paliwa do celów grzewczych wiele osób się dostosuje. Ale co zrobić z tymi, którzy za nic mają swoje i innych zdrowie, gdy musieliby więcej wydać na ogrzewanie? Kontrole i mandaty! I znowu kontrole, i pod sąd! Teoretycznie ten scenariusz jest możliwy do zrealizowania, ale trzeba chcieć go realizować i mieć ku temu możliwości.

Wszystko wskazuje na to, że w samym Krakowie jest parcie na ściganie i karanie mieszkańców przyczyniających się do smogu. Ale tuż za granicami miasta z egzekucją nowych przepisów mogą być poważne problemy. Kraków ma dość liczną straż miejską, a w jej obowiązkach jest dbanie o środowisko, a właściwie ściganie tych, którzy tego robią. Ale już w podkrakowskich gminach strażników nie ma, a policja nie pali się do grzebania w piecach, bo ma wiele innych, też ważnych spraw na głowie. Teoretycznie kontrolami powinni zająć się gminni urzędnicy, ale i oni mają swoje inne sprawy, a do tego trochę głupio zaglądać do pieca sąsiada, krewnego czy znajomego.

Jedynym skutecznym rozwiązaniem wydaje się stworzenie nowej służby kontrolnej, która z poziomu powiatu lub nawet województwa sprawdzałaby, co Małopolanie wrzucają do pieca. Pomysły, jakie w tym tygodniu się pojawiły, by na bazie obecnie obowiązujących przepisów stworzyć straż ekologiczną - jako ponadgminną jednostkę - to tylko desperackie próby rozwiązania problemu. Będą nieskuteczne. To prawda, że za dbanie o czyste powietrze odpowiadają same gminy - co podkreśla prezydent Krakowa, ale to z kolei błędne rozwiązanie systemowe. Dlaczego za bezpieczeństwo powodziowe odpowiada państwo? Bo podkrakowska gmina mogłaby sobie wybudować wysokie wały i wpuścić falę powodziową do unikatowego Krakowa. Nawet jeśli pod Wawelem będą przestrzegane wszystkie przepisy antysmogowe, a krakowianie dobrowolnie zrezygnują z samochodów i innych smogotwórczych zachcianek, dymy z okolicznych miejscowości i tak napłyną nad miasto.

Walczyć ze smogiem muszą wszyscy. Jeśli ma być nowa straż ekologiczna, potrzebne są do tego nowe przepisy ustawowe, pozwalające np. na stworzenie takiej służby kontrolnej przy inspekcjach lub dyrekcjach środowiska albo wyodrębnienie wydziałów ekologicznych w policji. Tego trzeba domagać się od rządzących. Będzie trudno, ponieważ nie można się od nich doprosić zakazu sprzedaży indywidualnym odbiorcom węgla najgorszej jakości, co w znacznym stopniu rozwiązałoby problem braku skuteczności zakazu palenia nim w piecach. Jak nie można by go było kupić, to nikt by nim nie palił...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski