Według mieszkańców we wtorek rano przy starym dębie pojawił się mężczyzna z piłą. - Ulica Zachodnia to teren Spółdzielni Mieszkaniowej Ruczaj Zaborze. Na pewno to władze spółdzielni nakazały całkowicie wyciąć dąb - alarmowali mieszkańcy.
Wezwany przez interweniujących patrol straży zastał na miejscu mężczyznę z piłą spalinową. Zdążył już uciąć kilka gałęzi.
Wylegitymowany przez strażników przyznał , że działał na zlecenie SM Ruczaj--Zaborze. - Sprządziliśmy notatkę z całego zdarzenia. Będzie podstawą do wszczęcia postępowania i kary za zniszczenie zabytku - poinformował Marcin Warszawski ze straży miejskiej.
Pracownicy spółdzielni najpierw twierdzili, że nic nie wiedzą i tłumaczyli, że spółdzielnia nie zajmuje się tym terenem i nic nie jest w stanie na ten temat powiedzieć. Jednak po dłuższej rozmowie administratorka ze spółdzielni przyznała, że na ulicy Zachodniej odbyło się przycinanie gałęzi, które zagrażały bezpieczeństwu.
Nie potwierdziła , że chodziło o pomnik przyrody, bo nie było jej na miejscu. Sama nie wiedziała, o które drzewo chodzi, bo wycinką zajęła się wyznaczona firma. Dodała też, że jeśli chodzi o sam pomnik, to nie ma się czym martwić, bo na pewno nie zostanie wycięty. Magistraccy urzędnicy zdenerwowali się zachowaniem pracowników spółdzielni.
- Zniszczenie zabytku przyrody to przestępstwo. Pracownicy Wydziału Kształtowania Środowiska jeszcze dziś sprawdzą, co dokładnie zostało zniszczone - mówi Jan Machowski z biura prasowego magistratu. - Winni zostaną ukarani - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?