- Po klęsce w Kielcach (Podhale we wcześniejszej kolejce przegrało z Koroną II 2:7 - przyp.) byliśmy mocno zmotywowani, by ligę zakończyć zwycięstwem, zwłaszcza że graliśmy przed __swoją publicznością - przyznał kapitan Podhala i jego najlepszy strzelec (15 goli) Sebastian Świerzbiński. - Udało się, choć łatwo nie było. Szczególnie w drugiej połowie Unia zepchnęła nas do defensywy. Dopisało nam szczęście, ale jak to się mówi, ono sprzyja lepszym. Kończymy sezon na wysokim czwartym miejscu. Jak na beniaminka to super wynik, choć wiadomo mały niedosyt pozostał bo tą nienajlepszą końcówką sezonu, zaprzepaściliśmy szansę na „pudło”. Generalnie jednak nie ma na co narzekać. Myślę, że przed sezonem mało kto przypuszczał, że osiągniemy aż tak wiele.
Także trener Marek Żołądź nie krył satysfakcji: - _Chcieliśmy mocnym akcentem zakończyć rozgrywki. To się udało. Podtrzymaliśmy passę drużyny niepokonanej na własnym boisku w rundzie wiosennej, co na pewno jest sporym osiągnięciem - podkreślił szkoleniowiec nowotarżan, który zapytany o sprawę ewentualnych zmian kadrowych przed nowym sezonem, odpowiedział: - _Na __pewno zespół musi być systematycznie wzmacniany. Nie wydaje mi się, żeby potrzebna była jakaś rewolucja.
Dla nowotarżan zakończenie ligi wcale nie oznacza końca sezonu. Czekają ich bowiem jeszcze pucharowe zmagania. Po zwycięstwie w zeszły wtorek w finale PP na szczeblu OZPN Nowy Sącz nad Barciczanką Barcice (2:0), Podhalanie awansowali do półfinału PP na szczeblu MZPN. W dodatku 18 czerwca rozegrany zostanie finał Pucharu Podhala, w który podopieczni Żołędzia zmierzą się z kimś z dwójki Szaflary - Lubań Maniowy (półfinał rozegrany zostanie 15 czerwca).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?