MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Podchorążych: nowa sygnalizacja, stłuczki i groźne tory

KARO
Urzędnicy nie chcą powrotu do starej organizacji ruchu na skrzyżowaniu FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Urzędnicy nie chcą powrotu do starej organizacji ruchu na skrzyżowaniu FOT. ANDRZEJ BANAŚ
KROWODRZA. Od dwóch tygodni na skrzyżowaniu Podchorążych - Królewska - Kazimierza Wielkiego funkcjonuje nowa sygnalizacja świetlna. Zmiana miała wyeliminować tworzące się tam korki. Tymczasem, jak twierdzą mieszkańcy, zrobiło się niebezpiecznie.

Urzędnicy nie chcą powrotu do starej organizacji ruchu na skrzyżowaniu FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Zdaniem Katarzyny Wójcik, mieszkanki Bronowic, zmiana w sygnalizacji świetlnej nie poprawiła przepustowości skrzyżowania. - Korki od strony Kazimierza Wielkiego są większe. Tramwaje zyskały może kilka sekund, bo i tak są przetrzymywane przez kolejkę aut czekających na lewoskręt - opowiada Katarzyna Wójcik. - Gdy każda strona miała swoje zielone światło, samochody przejeżdżały natychmiast, nie blokując ruchu tramwajów.

Kobieta jest oburzona, że urzędnicy miejscy, wprowadzając zmiany w sygnalizacji, zapomnieli o bezpieczeństwie kierowców. - Mieszkańcy są przyzwyczajeni do starego układu, dlatego były tu już stłuczki. Jak dojdzie do poważnego wypadku, to może urzędnicy się zastanowią, co zrobili - mówi poirytowana kobieta.

Panu Januszowi niewiele brakowało, żeby zaliczyć stłuczkę na feralnym skrzyżowaniu. - Inspektorzy powinni uważnie przyjrzeć się torowisku, a nie sygnalizacji. Obudowa szyn jest tak zdewastowana, że jadąc samochodem, trzeba uważać, żeby metalowy odłamek nie wbił się w oponę - mówi. - Uskakiwanie w bok na widok sterczących z torów odłamków może być przyczyną niespodziewanych i niebezpiecznych manewrów - przestrzega.

Z danych policji drogowej wynika, że od 3 lipca zarejestrowano dwie kolizje w tym miejscu. Zdaniem mieszkanców ich liczba wzrosnie po wakacjach, gdy do Krakowa wrócą studenci Uniwersytetu Pedagogicznego.

Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, którzy podjęli decyzje o zmianie sygnalizacji na skrzyżowaniu ulic: Podchorążych, Królewskiej i Kazimierza Wielkiego, nie planują powrotu do starego porządku ruchu. - Na zmianie miały skorzystać przede wszystkich tramwaje i tak też się stało - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT. Dodaje również, że jeśli kierowcy będą jeździć według przepisów, a nie na pamięć, to kolizji nie będzie. - Przed wprowadzeniem zmian rozesłaliśmy informację do mediów, ustawiliśmy znaki. Po to była ta kampania informacyjna, żeby tych stłuczek uniknąć - podkreśla Pyclik.

(KARO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski