Uprzejmie donoszę

Zacznijmy od lustracji rodziców, bo bez tego obecnie nie można się obejść. Udało mi się ustalić, że ojciec VIP-a był niewierzący, a może nawet oddawał cześć pogańskim bożkom. Matka Monika była wprawdzie oficjalnie chrześcijanką, ale pochodziła z rodziny chamito-semickiej, co daje do myślenia. Tak obciążony genetycznie VIP wyjechał na studia do stolicy, gdzie poznał pewną kobietę podejrzanej konduity (matka potwornie rozpaczała!) i w wieku 19 lat spłodził jej syna. Było to dziecko pozamałżeńskie, bo VIP żył z ową kobietą kilkanaście lat (!!!) bez ślubu, w permanentnym konkubinacie (pewnie najchętniej zawarłby z nią, za przeproszeniem, związek partnerski; całe szczęście nie było to możliwe). Już od czasu studiów VIP uczył się sztuki przekonywania ludzi do swoich racji, czyli – co tu ukrywać – propagandy. Tak koło trzydziestki związał się z niejakim Faustusem, co nie wymaga komentarza. Był wówczas wyznawcą astrologii i robił karierę w samym Pałacu.

Dopiero pod naciskiem matki i przyjaciół rzucił konkubinę, zabierając jej syna. Zaledwie niedawno ochrzcił dziecko, a także siebie i kolegę. Zeszłego roku, za sprawą pewnego znanego kapłana, udało mu się wyzwolić z pokusy kompulsywnego seksu. VIP ma obecnie 32 lata. Jest celebrytą, a zważywszy jego niewłaściwe geny i dotychczasowe prowadzenie się, sytuujące go między Grodzką a Palikotem, nie widzę szans, by wyrosło zeń cokolwiek pożytecznego. Uważam, że należy go umieścić na liście do odstrzału wraz z innymi propagandystami Gwiazdy Śmierci.

PS Jeśli ktoś się nie zorientował, streściłem tu pierwsze 32 lata życia świętego Augustyna.