Strażników zaalarmowała kobieta kierująca taksówką. Twierdziła, że trzy godziny wcześniej wiozła mężczyznę z 4-letnim chłopcem oraz że po zakończonym kursie obaj wysiedli w rejonie przystanku przy ulicy Kamieńskiego i nadal tam stoją.
- Funkcjonariusze, którzy zjawili się na miejscu, stwierdzili, że mężczyzna jest najprawdopodobniej niezrównoważony psychicznie, a chłopiec przestraszony i wyziębiony - przekazał Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej. Wezwano pogotowie i policję. Ustalono, że mężczyzna wyszedł rano z domu w Rzeszowie. Miał zaprowadzić syna do przedszkola. Obaj tam jednak nie dotarli.
Wstępne poszukiwania prowadzone przez rodzinę i policję nie dały rezultatu. Mężczyznę przewieziono na obserwację do szpitala. Chłopca odebrała jego matka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?