MKTG SR - pasek na kartach artykułów

USA jak III Rzesza

Paweł Stachnik
Arnie Bernstein, "USA w cieniu swastyki", Rebis, Poznań 2015
Arnie Bernstein, "USA w cieniu swastyki", Rebis, Poznań 2015
Książka. Sukcesy polityczne i gospodarcze odnoszone w latach 30. przez nazistowskie Niemcy wywołały ogromne zainteresowanie formą rządów wprowadzoną przez Hitlera.

W wielu krajach z uwagą i sympatią przyglądano się niemieckiej wersji faszyzmu, która przynosiła tak imponujące efekty w polityce wewnętrznej i zagranicznej. W wielu krajach powstawały partie i organizacje wzorujące się na ideologii nazistów. O jednej z takich organizacji - działającym w USA Niemiecko-Amerykańskim Bundzie - i jej przywódcy Fritzu Kuhnie pisze w wydanej właśnie książce Arnie Bernstein.

Pronazistowskie sympatie pojawiły się bowiem także w kraju wolności i liberalizmu - Stanach Zjednoczonych. Ideologia stworzona przez Adolfa Hitlera, a zwłaszcza zawarty w niej silny antysemityzm, znalazła uznanie u wielu Amerykanów. Zwolennikiem Führera był np. słynny przemysłowiec Henry Ford, lotnik Charles Lindbergh, a nawet Walt Disney. W II połowie lat 30. w USA pojawiła się organizacja, która otwarcie dążyła do zmiany ustroju - Niemiecko-Amerykański Bund.

Na jego czele stanął niejaki Fritz Kuhn, urodzony w 1896 r. w Monachium, uczestnik I wojny światowej, potem żołnierz Freikorpsów, z wykształcenia chemik. W Niemczech dopuścił się kilku kradzieży i groziło mu więzienie, wyjechał więc do USA. Jako szef Bundu przyjął tytuł Bundesführera, a jego organizacja wzorowała się na NSDAP i promowała ideologię nazistowską. Celem NAB było wprowadzenie w USA ustroju faszystowskiego, likwidacja demokracji i wyeliminowanie Żydów z życia publicznego.

Organizacja stworzyła siły porządkowe pod (znaną później z II wojny światowej) nazwą Ordungsdienst. Jej członkowie występowali w mundurach wzorowanych na uniformach NSDAP, salutowali na hitlerowski sposób, jako symbolu używali swastyki, a wiece Bundu jako żywo przypominały partyjne masówki w Niemczech. Organizacja miała oddziały w całym kraju, należące do niej rodziny wyjeżdżały do bundowskich ośrodków wypoczynkowych, dziewczęta i chłopców objęto prężnym programem młodzieżowym. Bund gromadził nie tylko amerykańskich Niemców, ale także rodowitych Amerykanów.

Bernstein pisze, że działalność tej organizacji wzbudziła niepokój w USA. Przeciwko Bundowi zawiązał się nieformalny sojusz, do którego weszli niektórzy lewicowi filmowcy z Hollywood, gangsterzy żydowskiego pochodzenia, dziennikarze, sędziowie i politycy (wśród nich ówczesny burmistrz Nowego Jorku Fiorello La Guardia). Doszło do walki, nie tylko politycznej, bo obie strony używały także pięści, kamieni i kijów baseballowych…

Napisana żywo niczym polityczny thriller książka pokazuje wzlot i upadek Kuhna i jego organizacji. Autor dotarł do dokumentów FBI, odnalazł artykuły prasowe, publikacje z epoki, rozmawiał ze świadkami wydarzeń. Bund - mimo że głośny i przyciągający uwagę - nie stał się nigdy organizacją masową. Największe znaczenie miał w latach 1936-1939, a rozwiązano go w roku 1941. Kuhn trafił na krótko do więzienia, a po wyjściu wydalono go z USA i odesłano do Niemiec. Zmarł tam w biedzie i zapomnieniu w 1951 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski