Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważają studium za szkodliwe

Małgorzata Mrowiec
Ekolodzy wytykają, że studium pozwala na zabudowę terenów zielonych m.in. na Zakrzówku
Ekolodzy wytykają, że studium pozwala na zabudowę terenów zielonych m.in. na Zakrzówku Fot. Wojciech Matusik
Kontrowersje. Przeciw dokumentowi, który mówi, jak Kraków będzie się zmieniał do 2030 r., protestują m.in. ekolodzy

Nowe studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa zostało uchwalone przez Radę Miasta 9 lipca. Do wojewody małopolskiego trafiło dotychczas pięć pism, których autorzy domagają się uchylenia lub skierowania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego tej uchwały.

- Autorami pism są osoby prywatne, poseł na Sejm i stowarzyszenie - wymienia Jan Brodowski, rzecznik wojewody.

Jakie stawiają zarzuty? To m.in.: nieuwzględnienie uwag złożonych do projektu studium, naruszenie procedury ich rozpatrywania, niezgodność studium z przepisami prawa ustaleń dla terenu położonego pomiędzy ul. Wyłom i ul. św. Jacka (rejon Zakrzówka), naruszenie przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, a także ustawy o ochronie przyrody. Są też protesty wobec określonych ustaleń studium dla konkretnych działek, np. co do maksymalnej wysokości zabudowy.

Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody wymienia całą listę takich uchybień. - To dlatego, że wojewoda będzie badał zgodność studium z przepisami prawa. Ale złożyliśmy wniosek dlatego, że to studium doprowadza do dewastacji terenów zielonych w Krakowie, naszym zdaniem jest szkodliwe dla mieszkańców, przyrody i panoramy Krakowa - tłumaczy Mariusz Waszkiewicz, prezes TnROP.

Jak wskazuje, nowe studium zmniejsza tereny zielone w mieście na rzecz budowlanych o 5 proc., jak podają miejscy planiści, a według wyliczeń przyrodników - nawet o 8 procent. - Pięć czy osiem procent to znaczny ubytek terenów zielonych. Sięga się po Zakrzówek, po gęsto zadrzewiony teren fortu Bronowice, po tereny wokół parku Lotników - wytyka Waszkiewicz.

Wymienia też, że studium pozwala na nową zabudowę w korytarzach ekologicznych, korytarzach przewietrzania miasta, nie zapewnia ochrony kumakowi nizinnemu czy gniewoszowi plamistemu - obecnym w Krakowie gatunkom zagrożonym wyginięciem. Zepsuje też panoramy Krakowa, przez wprowadzenie nowej zabudowy.

Ekolodzy zarzucają, że nie ma w studium żadnych odniesień do Małopolskiego Programu Ochrony Powietrza ani też nie odnosi się ono do nadchodzących Światowych Dni Młodzieży. - A powinno, przyjedzie ogromna liczba ludzi, trzeba w związku z tym zapewnić odpowiednią infrastrukturę - mówi prezes TnROP. Zapowiada, że jeśli nie uda się u wojewody, towarzystwo podejmie dalsze kroki w walce o uchylenie uchwały.

Decyzji wojewody na razie nie ma. - Trwa ocena nadzorcza uchwały oraz ocena dokumentacji prac planistycznych obrazujących proces sporządzania studium. Ze względu na fakt, iż proces ten trwał 7 lat, dokumentacja ta jest bardzo obszerna (zawiera ponad 130 tomów) - informuje Jan Brodowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski