Nowe studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa zostało uchwalone przez Radę Miasta 9 lipca. Do wojewody małopolskiego trafiło dotychczas pięć pism, których autorzy domagają się uchylenia lub skierowania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego tej uchwały.
- Autorami pism są osoby prywatne, poseł na Sejm i stowarzyszenie - wymienia Jan Brodowski, rzecznik wojewody.
Jakie stawiają zarzuty? To m.in.: nieuwzględnienie uwag złożonych do projektu studium, naruszenie procedury ich rozpatrywania, niezgodność studium z przepisami prawa ustaleń dla terenu położonego pomiędzy ul. Wyłom i ul. św. Jacka (rejon Zakrzówka), naruszenie przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, a także ustawy o ochronie przyrody. Są też protesty wobec określonych ustaleń studium dla konkretnych działek, np. co do maksymalnej wysokości zabudowy.
Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody wymienia całą listę takich uchybień. - To dlatego, że wojewoda będzie badał zgodność studium z przepisami prawa. Ale złożyliśmy wniosek dlatego, że to studium doprowadza do dewastacji terenów zielonych w Krakowie, naszym zdaniem jest szkodliwe dla mieszkańców, przyrody i panoramy Krakowa - tłumaczy Mariusz Waszkiewicz, prezes TnROP.
Jak wskazuje, nowe studium zmniejsza tereny zielone w mieście na rzecz budowlanych o 5 proc., jak podają miejscy planiści, a według wyliczeń przyrodników - nawet o 8 procent. - Pięć czy osiem procent to znaczny ubytek terenów zielonych. Sięga się po Zakrzówek, po gęsto zadrzewiony teren fortu Bronowice, po tereny wokół parku Lotników - wytyka Waszkiewicz.
Wymienia też, że studium pozwala na nową zabudowę w korytarzach ekologicznych, korytarzach przewietrzania miasta, nie zapewnia ochrony kumakowi nizinnemu czy gniewoszowi plamistemu - obecnym w Krakowie gatunkom zagrożonym wyginięciem. Zepsuje też panoramy Krakowa, przez wprowadzenie nowej zabudowy.
Ekolodzy zarzucają, że nie ma w studium żadnych odniesień do Małopolskiego Programu Ochrony Powietrza ani też nie odnosi się ono do nadchodzących Światowych Dni Młodzieży. - A powinno, przyjedzie ogromna liczba ludzi, trzeba w związku z tym zapewnić odpowiednią infrastrukturę - mówi prezes TnROP. Zapowiada, że jeśli nie uda się u wojewody, towarzystwo podejmie dalsze kroki w walce o uchylenie uchwały.
Decyzji wojewody na razie nie ma. - Trwa ocena nadzorcza uchwały oraz ocena dokumentacji prac planistycznych obrazujących proces sporządzania studium. Ze względu na fakt, iż proces ten trwał 7 lat, dokumentacja ta jest bardzo obszerna (zawiera ponad 130 tomów) - informuje Jan Brodowski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?