Samorządowa kampania wyborcza zbliża się wielkimi krokami. Dowodem na to była wczorajsza uroczystość podpisania umowy na dofinansowanie zakupu czterech nowych pociągów dla Kolei Małopolskich. A właściwie okoliczności związane z tym wydarzeniem.
Zacznijmy od faktów. Unijna dotacja to 33 mln zł przyznana z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a więc przez rząd PiS. Dostaje ją marszałek województwa małopolskiego, a więc koalicja PO #- PSL, która do partyjno-rządowych pieniędzy dokłada 55 mln zł z budżetu województwa. Tak naprawdę to więc rząd PiS dokłada się do zakupu pociągów, które trafią do spółki podległej marszałkowi z PO.
Tenże marszałek i podlegli mu urzędnicy chcieli zorganizować uroczystość podpisania umowy w pociągu, na peronach dworca kolejowego. Pewnie też dlatego, by pochwalić się, że koleje w naszym regionie rzeczywiście zmieniają się od lat. Taka organizacja wydarzenia była wstępnie uzgodniona, ale nagle okazało się, że strona rządowa wybrała inne rozwiązanie - podpisanie umowy w Urzędzie Wojewódzkim. I do dziennikarzy poszło zaproszenie od służb prasowych wojewody małopolskiego Piotra Ćwika (PiS), w którym nie było ani słowa o tym, że podpisującym umowę będzie marszałek Jacek Krupa (PO). Chwilę później biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego wysłało informację o tym samym wydarzeniu, w niej z kolei nie było mowy o tym, że pojawi się wojewoda.
Obaj panowie, ważni dla naszego regionu, byli obecni. Ale oprócz przedstawicieli ministerstw infrastruktury i inwestycji, pojawili się też politycy PiS - poseł Jarosław Szlachetka, koordynator tej partii na wybory samorządowe w Małopolsce i senator Kazimierz Wiatr, którzy pozowali też do wspólnego zdjęcia po podpisaniu umowy. Przedstawiciele administracji rządowej mówili, jak dużo unijnych pieniędzy trafiło do Krakowa i Małopolski. Marszałek wprawdzie mówił o „w miarę dobrej współpracy” i dziękował za unijną dotację, ale zwrócił uwagę, że z regionalnego programu przyznawane są większe dofinansowania, a poza tym nowe pociągi to tylko element wielkiego systemu zintegrowanego transportu, który samorząd buduje od kilku lat. Można było odnieść wrażenie, że politycy PiS i PO robią wszystko, by przekonać dziennikarzy, że to oni lepiej służą Małopolsce.
Takich dziwnych spotkań na styku rząd PiS - samorząd PO-PSL będzie teraz coraz więcej. W najbliższych miesiącach nie tylko unijne dotacje i pociągi będą mieć zabarwienie polityczne. Jak przyjdzie przekazać dobre informacje dla krakowian i Małopolan, to chętnych do zaistnienia przy tej okazji będzie więcej niż zwykle. A kiedy na jaw wyjdzie jakaś „afera”, wina będzie spychana na przeciwników politycznych. Przyzwyczajajmy się do tego i nie zapominajmy, że im bliżej jesieni, tym będzie gorzej pod tym względem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?