Ubiegły sezon nie był udany dla piłkarzy z Izdebnika (żółte stroje), m.in. z powodu słabej gry w obronie Fot. Bogusław Kwiecień
Przed rokiem debiutancki sezon CDO-Jubilat zakończył na piatym miejscu. W klubie nie ukrywano wówczas, że marzy im się jeszcze lepsza pozycja. Tymczasem już po jesieni było widać, że mimo wzmocnień drużyna spisuje się słabiej. Dopiero 10 lokata stanowiła rozczarowanie. Był to konsekwencja zarówno słabszej gry w tyłach, jak i gorszej skuteczności. Izdebniccy piłkarze dali sobie strzelić o dwa gole więcej niż sami zdobyli.
Trener Michał Jezioro zwracał uwagę, że filozofia gry jego zespołu z konieczności musiała się zmienić, co wynikało m.in. z absencji kontuzjowanego Dawida Klimczyka, w poprzednich rozgrywkach najskuteczniejszego zawodnika CDO. W efekcie po słabej jesieni doszło do rozstania z trenerem Jezioro, którego zastąpił Robert Kolański. Wiosna była nieznacznie lepsza, ale i tak - jak mówią działacze - oczekiwania były większe niż 8 miejsce na koniec sezonu.
Nie wykluczali, że z zespołem dalej będzie pracować trener Kolański, ale ostatecznie w ubiegłym tygodniu pieczę nad drużyną objął 30-letni Paweł Pyla, ostatnio występujący w drużynie krakowskiej klasy A Liszczance Liszki. Wcześniej był m.in. zawodnikiem Karpat Siepraw i Lotnika Kryspinów. W izdebnickiej drużynie ma pełnić rolę grającego szkoleniowca. Jest graczem formacji ofensywnej, co ma dodatkowe znaczenie w związku z odejściem Jakuba Korby do Iskry Klecza Dolna, która wywalczyła awans do IV ligi. Jest to na pewno spora strata dla CDO. Korba był filarem tej drużyny, kierował grą, wiele bramek padało po jego asystach. Świetnie rozumiał się ze wspomnianym Klimczykiem. Oprócz niego szeregi izdebnickiej drużyny opuścił ponadto Łukasz Rapacz, przenosząc się do Jaśkowic drużyny krakowskiej klasy okręgowej.
W klubie twierdzą, że mają w zanadrzu zawodników, którzy te luki wypełnią, ale nie chcą ujawniać konkretów, dopóki sprawy transferów nie zostaną formalnie dopięte. - Będą to zawodnicy, którzy powinni wzmocnić naszą drużynę. Są wśród nich napastnik, dwóch obrońców i bramkarz. Jeśli chodzi o szkoleniowca, to ma grać w pomocy - mówi Bogdan Matuła.
W Izdebniku w związku z tym nie przesądzają jednak, o jaki cel miałaby grać w nowym sezonie ich drużyna. - Spokojnie będziemy czekać na rozwój wydarzeń, liga zapowiada się mocniejsza i bardziej wyrównana niż w poprzednim sezonie. Założenie jest takie, że ma być on dla nas lepszy - dodaje działacz CDO Izdebnik.
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?