– Cieszymy się, ale już bez wielkiej radości, bo decyzja rodziła się w wielkich mękach – mówi Małgorzata Rachwał z Libertowa, chcąca zapisać swoje dziecko do szkoły w Konarach. Zainteresowani są też rodzice, m.in. z Krakowa, Myślenic, Sieprawia. Odpowiada im program Howarda Gardnera, wdrożony przez dyr. Monikę Zatorską, polegający na indywidualnym podejściu do każdego ucznia. Ma on też przeciwników.
Wójt odczytał list mamy ucznia z tej SP. Obawia się ona, czy jej dziecko po systemie, w którym dzieci się bawią, głaszcze się je po głowie, a nauka jest obok, poradzi sobie w gimnazjum. Niepokojący jest też wynik sprawdzianu szóstoklasistów, lokujący tę SP na przedostatnim miejscu w gminie.
Początkowo wójt zdecydował o utworzeniu dodatkowej klasy, a później, pod wplywem nacisków niektórych rodziców i nauczycieli, domagających się przede wszystkim poprawy warunków nauki i pracy w innych szkołach gminy – wycofał z decyzji. Rodzice chcący zapisać dzieci do szkoły w Konarach podjęli akcję: interweniowali w mediach, u posłów oraz u minister edukacji, która zapewniła przyznanie subwencji dla szkoły.
Uważają, że gmina zyska finansowo na tej klasie. Wójt wyjaśniał, że na oświacie się nie zarabia. Gmina nie dopłaca tylko do SP w Lusinie i w Mogilanach.
Radna Maria Kotarba uważa, że najpierw trzeba zadbać, by dzieci z gminy chodziły do miejscowych szkół. Stwierdziła, że przez brak świetlicy we Włosani, siedmioro dzieci uczy się poza gminą i tam kierowana jest subwencja.
Podejmowanie decyzji na sesji przedłużyły formalności i „przepychanki”. Przewodniczą cy Grzegorz Stokłosa domagał się od wójta deklaracji na piśmie, choć ten przekonywał, że słowa dotrzyma, a sesja jest nagrywana. Jednak przewodniczący zarządził przerwę, by wójt takie pismo sporządził.
Potem dyskutowano nad sensem rezolucji w sprawie utworzenia oddziału, skoro zgoda już jest. Jednak 8 radnych ją uchwaliło. Nie tylko w RG, ale wśród publiczności zdania były podzielone. – Skoro wójt raz wycofał się z decyzji, może to zrobić drugi raz – obawiali się rodzice, popierający złożenie pisemnej deklaracji włodarza gminy. Inni mieszkańcy irytowali się, że radni zbyt dużo czasu tracą na pokazywanie sobie, kto jest ważniejszy, zamiast zająć się rozwojem gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?