Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wavelo, czyli nie ma czym się chwalić?

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
archiwum
PRZEGLĄD(ARKA). Tą drogą BikeU daleko nie zajedzie. Operator rowerów miejskich nie chce ujawnić informacji o tym, ile osób do tej pory wypożyczyło nowe jednoślady, które 13 października pojawiły się na ulicach Krakowa. Pewnie dlatego, że nie ma się czym pochwalić.

Diana Borowiecka, rzeczniczka BikeU obiecuje, że przygotuje statystyki, ale... wiosną, gdy zamiast stu do wypożyczenia będzie 1500 pojazdów. Jej zdaniem obecnie dane te nie byłyby miarodajne. - Na ten moment traktujemy Wavelo jako projekt pilotażowy - przekonuje rzeczniczka. A ja obawiam się, że operator nie chce po prostu przyznać, jak mało osób korzysta z miejskich jednośladów. I że po części sam za to odpowiada.

Oczywiście największym problemem jest to, że cały system został uruchomiony dopiero jesienią. To BikeU zdecydowało jednak, że np. wykluczy możliwość jednorazowego wypożyczania rowerów. Jeśli ktoś chce z nich skorzystać, musi kupić abonament na cały miesiąc. Zapewne dla niewielu jest to atrakcyjne rozwiązanie, szczególnie na przełomie października i listopada.

Rozumiem argumenty, że 11 dni funkcjonowania Wavelo to zbyt krótki czas, by oceniać ten system. Dane dotyczące liczby użytkowników mogłyby jednak pokazać, czy nowe jednoślady - nazywane przez urzędników rowerami czwartej generacji - są atrakcyjne dla mieszkańców i turystów.

W firmie Express, która też w październiku uruchomiła w Krakowie automatyczną wypożyczalnię samochodów Traficar, mówią otwarcie, że do tej pory z ich pojazdów skorzystało ok. 2 tys. osób. Może nie jest to oszałamiająca liczba, ale w przypadku tego systemu wiemy chociaż, że ktoś z niego korzysta...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski