MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki Kraków, obwarzanek czy metropolia

Redakcja
Rozpocznijmy od tego, o czym mówimy, a może nawet - o czym mówić powinniśmy. Pojęcie "Wielki Kraków" pojawiło się na początku XX wieku i miało symbolizować pewien nowy zamysł, polegający na przyłączeniu ówczesnych przedmieść do Krakowa. W wyniku włączenia tych terenów w następnych latach zrealizowano wiele projektów; wśród nich wytyczenie Alei Trzech Wieszczów na terenach dawnej linii kolejowej wraz z takimi znanymi gmachami, jak Muzeum Narodowe, Biblioteka Jagiellońska, budynek główny Akademii Górniczo-Hutniczej czy zaprojektowanie dzielnicy willowej na Salwatorze.

Krótkowzroczna kolonizacja

Dzisiaj potocznie "Wielkim Krakowem" nazywany jest Kraków wraz z tzw. krakowskim obwarzankiem, czyli miejscowościami leżącymi w pobliżu istniejącej już lub planowanej obwodnicy miasta. Wreszcie trzeci termin to "Metropolia Krakowska", zwana także przez specjalistów "Krakowskim Obszarem Metropolitalnym - KOM". Chodzi tu o największy wśród tu wymienionych obszar zamieszkany przez blisko 1,5 miliona osób i o powierzchni około 4 tys. km. kw.
Wydaje się, że zamysłem cyklu artykułów "Wielki Kraków" jest skupienie się na problemach integracji najbliższego otoczenia Krakowa, chociaż gdy zapoznamy się propozycją zakresu tematyki, to wspomniany kontekst jest niewystarczający. Mało tego, rozważania tylko z punktu widzenia miejscowości bezpośrednio leżących przy granicach naszego miasta mogą prowadzić do błędnych wniosków i nie rozwiązywać problemów, a wręcz je pogłębiać. Dlaczego tak sądzę?
Otóż mówienie jedynie o najbliższych miejscowościach powoduje, że skupiamy się siłą rzeczy na rozwiązywaniu problemów ludzi, którzy się tam niedawno osiedlili lub tam pracują. W konsekwencji będziemy rozwiązywali problemy przede wszystkim komunikacyjne, a zwłaszcza jak zapewnić dobrą komunikację z Krakowem, w którym znajduje się wiele instytucji, organizacji, szkół, miejsc pracy, usług, atrakcji. Nie są to problemy bagatelne, ale tego typu podejście niczego nie rozwiąże, a może nawet spowodować podjęcie inicjatyw niekorzystnych dla samego Krakowa. Może to także zmierzać do rozwiązań niekorzystnych dla okolicznych miejscowości, bo będzie podporządkowywać interesy miejscowej ludności potrzebom "przyjezdnych". Wydaje się, że takie zjawiska już występują i będą one narastać, prowadząc do powstania konfliktów. Wokół Krakowa powstają nowe osiedla, które zmieniają dotychczasowy charakter wioski czy miasteczka. W istocie powstają sypialnie, zamknięte kondominia, zupełnie niezintegrowane z otoczeniem. Dopiero po pewnym czasie również "przybysze" zrozumieją, że dzieje się to ze szkodą także dla nich samych, że poza sypialnią lub pracą nic tam nie mają. Skutkiem ubocznym skądinąd pożądanych ułatwień komunikacyjnych jest niepohamowany wzrost apetytu deweloperów na kolejne tereny poza Krakowem, których zabudowanie przyniesie kolejne zyski. Nie są to sprawy nie do rozwiązania i nie muszą rodzić tylko negatywne konsekwencje, ale często rodzą. I jeszcze jedno; bliskie Krakowowi miejscowości nie stanowią dlań żadnej przeciwwagi, nie są w stanie być prawdziwym partnerem, są z góry na słabszej pozycji. Można wiele o partnerstwie teoretyzować, ale praktyka jest prawie zawsze nakierowana na krótkowzrocznie rozumiany interes Krakowa i krakowian.
Uważam, że to, o czym warto dyskutować, to wymiar strategiczny takiej współpracy, a jeżeli mówimy o strategii, to powinniśmy ja postrzegać w kontekście Metropolii Krakowskiej.

Problemy do ogarnięcia

Czy możemy wyobrazić sobie prawidłowy rozwój Krakowa bez lotniska i infrastruktury z tym związanej, leżącej w Balicach, a więc w gminie Zabierzów? Podobnie rzecz ma się z rezerwuarem wody dla aglomeracji krakowskiej w Dobczycach, z bazą rekreacyjną w Kryspinowie (gmina Liszki), okolicach Krzeszowic, Ojcowa, Skały, Lanckorony. Kolejny wielki temat to turystyka oparta na dziedzictwie kulturowym: kopalnie soli w Wieliczce, w Bochni, opactwo tynieckie, klasztor Karmelitów w Czernej, Wadowice.
Żywiołowo (czasami można odnieść wrażenie, że chaotycznie) rozwija się biznes w pobliżu naszego miasta: w Niepołomicach, Zabierzowie, Skawinie, Gdowie. Warto pamiętać, że budowa dużej fabryki, centrum logistycznego czy hipermarketu może doprowadzić do znaczącej zmiany kształtu zagospodarowania danego terenu, zmian układów komunikacyjnych, szlaków transportowych. Jedne obszary takie inwestycje i zmiany mogą rozwijać, a inne - przeciwnie - niszczyć. Przebieg obwodnicy, lokalizacja zjazdów autostradowych - to czynniki wspomagające rozwój lub rozwój ten blokujące. Nawet montaż ekranów akustycznych stanowi czasem nową barierę, chociaż ich pierwotny sens był zupełnie inny.
Istnieje też zagadnienie "zakopianki" i wyprowadzenia ruchu z Krakowa, komunikacji z okolicznymi miejscowościami. Mam tutaj na myśli ruch samochodowy, ale także kolejowy. Turystyczny i biznesowy. Zaopatrzenie w towary i świadczenie usług. Sposób wypełniania funkcji przez Krakowskie Centrum Komunikacyjne, dworce na obrzeżach Krakowa.
Nie sposób nie wspomnieć też o sytuacji powodziowej w regionie krakowskim. Sam przeżyłem wielką powódź we Wrocławiu w roku 1997 i doskonale pamiętam podejmowane wówczas dramatyczne decyzje o zalaniu terenów w pobliżu Wrocławia, aby chronić miasto.
I wreszcie, wspomniany już wcześniej, problem podkrakowskich suburbiów, czyli miast i wiosek leżących w pobliżu Krakowa, gdzie chętnie przenosi się wielu krakowian i ta migracja będzie narastać, rodząc konsekwencje, które już zaczynają być widoczne po nie zawsze rozsądnych lokalizacjach i formach nowych osiedli.
To tylko wyrywkowy przegląd problemów, z jakimi mamy już i będziemy mieć do czynienia jeszcze bardziej w przyszłości. A nie wspomniałem dotąd o innych, np. dotyczących ochrony środowiska (w tym gospodarki odpadami), kwestii kultury, edukacji, dziedzictwa narodowego, ochrony krajobrazu, czynnikach określających jakość życia mieszkańców. Nie należy czekać, aż kłopoty nas przytłoczą, ale myśleć i działać z wyprzedzeniem. Zrozumienie potrzeby widzenia Krakowa w kontekście metropolitalnym towarzyszy nam od lat. Odbyły się na ten temat liczne konferencje, seminaria, debaty. Wykonano wiele map, wykresów, obliczeń, opracowań. Wydaje się, że zidentyfikowano wiele ważnych problemów, a nawet sposoby ich rozwiązywania.

Czego nadal brakuje?

Nasze miasto jest na pewno perłą w koronie Małopolski i bez niego byłaby ona znacznie uboższa, ale i Kraków nie będzie w pełni błyszczał bez regionu. Należy dążyć do jak najściślejszej współpracy Krakowa i Małopolski. Myśląc o współpracy, mam na myśli nie tylko okazjonalne spotkania marszałka i prezydenta, ale wspólne tworzenie strategii i operacyjną, regularną współpracę instytucji, urzędów, konkretnych osób. Dotychczasowy obraz tej współpracy nie należy do zbyt krzepiących. Inicjatywa jednego z urzędów w jakiejś sprawie natychmiast owocowała zgoła inną propozycją drugiego urzędu. Wyrządza to poważne szkody i miastu, i województwu. Brak koordynacji w dziedzinach kultury, wsparcia dla restrukturyzacji Nowej Huty i jej terenów przemysłowych oraz poprzemysłowych, sprawa lotniska w Balicach, dworca PKS itd. To kilka przykładów spraw, gdzie brak współpracy miasta, województwa i administracji rządowej przynosił i wciąż przynosi szkody. Na szczęście widać dziś większe niż jeszcze przed rokiem zrozumienie powagi tych wyzwań.
Najważniejsze z nich to zapewnienie spójności strategii Małopolski i Krakowa, a w tym strategii dla Metropolii Krakowskiej (a więc samego Krakowa i gmin leżących na obszarze metropolitalnym). Zagadnienie to musi być stale monitorowane, bowiem podjęte decyzje strategiczne jednej gminy, w tym Krakowa, mogą zniweczyć plany innej gminy lub nawet zaszkodzić metropolii jako takiej.
Strategia Metropolii Krakowskiej powinna być konkretyzacją strategii województwa oraz gmin wchodzących w obszar metropolitalny. Przede wszystkim uważam, że najistotniejsze jest, aby cele formułowane w strategiach były ze sobą zgodne. Mówiąc inaczej, cele strategiczne Metropolii Krakowskiej powinny być realizowane poprzez projekty Krakowa, gmin lub ich związków albo instytucji i firm. Cele te winny być wytyczną do strategii i planów zagospodarowania przestrzennego Krakowa oraz gmin - uczestników.
W tak rozumianej strategii powinny być wskazane projekty, które rozwiązują strategiczne problemy metropolii, ale także sposoby i harmonogram dojścia do rozwiązań problemów spornych lub choćby niedostatecznie spójnych albo budzących wątpliwości któregoś z uczestników.
Dlatego kolejną kluczową kwestią jest ustalenie procedur współpracy w związku z realizacją projektów wspólnych lub projektów o znaczeniu strategicznym, które mogą wywierać znaczący wpływ na przyjęte strategie w obszarze Metropolii Krakowskiej. Ich wyrazem może być np. procedura zatwierdzania lub uzgadniania planów miejscowego zagospodarowania.
Muszą być wskazane i opisane relacje pomiędzy Krakowem oraz innymi gminami Metropolii Krakowskiej, przy czym trzeba przyjąć, że wiodącą jest rola Krakowa, bo to on mimo wszystkich możliwych zastrzeżeń jest motorem rozwoju Małopolski. Do takiego podejścia konieczna jest akceptacja zarówno Krakowa, jak i gmin metropolii, i to nie tylko werbalna.
Powinny być także wskazane te projekty, które zapewniają podmiotowość innym gminom Metropolii Krakowskiej (poza Krakowem), gdyż tylko wówczas, gdy Kraków przekaże niektóre swoje zadania innym ośrodkom, współpraca będzie uważana przez nie za korzystną. Wszelako pod warunkiem solidnego uzasadnienia i możliwości wykonawczej.
Niezbędna jest koordynacja programu Metropolii Krakowskiej, stałe wywieranie nacisku na Kraków i inne gminy, promowanie tej idei, projektów realizowanych lub planowanych, konsultacje i komunikacja społeczna, zaangażowanie instytucji obywatelskich.
I wreszcie jest rzeczą niezmiernie ważną, aby prezydent Krakowa posiadał odpowiednią charyzmę oraz wizję samego Krakowa i jego funkcji metropolitalnej. Tożsamość Krakowa musi być budowana w dopełnieniu jego funkcji wobec regionu i kraju, przy czym zakładam, że dziać się to będzie w warunkach konsekwentnej decentralizacji państwa.
Warto, żeby wszyscy zainteresowani zadali sobie pytanie, czy my, krakowianie, Małopolanie posiadamy wizję Krakowskiej Metropolii, czy uświadamiamy sobie rolę Krakowa w Europie, a przede wszystkim w Europie Środka (polecam w tej kwestii lekturę świetnej książki Jacka Purchli). Jest bowiem nieodzowne, aby integrować Kraków z innymi miastami Europy, a także świata. Podobnie jak my, nową tożsamość próbuje budować od wielu już lat nasz partner - Norymberga, na drogę tę wkraczają Kijów i Lwów. Zapraszajmy do rozwiązywania naszych problemów także partnerów z zagranicy.
Kraków powinien stale rozszerzać i umacniać swoje związki z Europą i światem. Nie chodzi mi jedynie o ceremonialne spotkania władz, ale o stałą współpracę uczelni, przedsiębiorstw, organizacji, konkretne projekty wspólnie realizowane, zakładanie naszych delegatur za granicą oraz ustanawianie siedzib instytucji i organizacji międzynarodowych i zagranicznych w Krakowie i w naszym obszarze metropolitalnym.
Dla powodzenia sensownej integracji Krakowa z gminami Krakowskiej Metropolii niezbędne jest posiadanie jej wizji oraz konkretnych, a nie jedynie ogólnych, celów.
EDWARD E. NOWAK\*

\*Autor w latach 1990-91 był wiceprezydentem miasta Krakowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski