Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie upadki znanych krakowskich restauracji

Arkadiusz Maciejowski, Sabina Obajtek
Zamknięte drzwi do restauracji
Zamknięte drzwi do restauracji Andrzej Banaś
O tym się mówi. W słynącej ze znakomitego jedzenia Ancorze kucharze nie mogli doprosić się o wypłaty. Wielokrotnie nagradzany lokal został zamknięty. To już kolejny taki przypadek.

Kolejna ceniona krakowska restauracja upada z hukiem. Po tym jak syndyk przejął sygnowany przez Adama Gesslera lokal w Hotelu Francuskim w ostatni poniedziałek zamknięta została Ancora znajdująca się przy ul. Dominikańskiej. Powtarza się schemat z brakiem wypłat dla pracowników i walką o odzyskanie pieniędzy.

Ancora, uznawana była jeszcze do niedawna przez wielu za jedną z najlepszych restauracji nie tylko w Krakowie, ale nawet w całej Polsce. Otrzymała wiele wyróżnień, m.in. dwa komplety sztućców w słynnym przewodniku Michelin. Sztućce mówią o "szczególnej prezencji i przyjemnym, komfortowym wnętrzu".

Okazuje się jednak, że w cieniu tych kulinarnych sukcesów trwała walka między właścicielami a pracownikami. Jak poinformowała we wtorek "Gazeta Wyborcza", żaden z kucharzy pracujących w Ancorze nie dostał wypłaty za ostatni miesiąc. - Zawsze były opóźnienia albo należność przychodziła w trzech ratach - mówił anonimowo na łamach "GW" jeden z kucharzy.

Część pracowników miała poinformować właściciela w połowie lutego, że w takich warunkach nie mogą działać i że w marcu odejdą z pracy. Nie spodziewali się jednak, że Ancora już w poniedziałek zostanie zamknięta. Co więcej, nie odzyskali swoich zaległych pieniędzy. Dziennikarzom żalili się, że z szefem nie mają żadnego kontaktu, nie odbiera telefonów ani nie odpisuje na SMS-y. Również od nas nie odbierał wczoraj telefonów.

Wczoraj w restauracji nie udało nam się nikogo zastać. W drzwiach tkwi tylko nieodebrane awizo.

W rozmowie z nami osoba blisko związana z Ancorą przyznaje, że od jakiegoś czasu wiedziała o tym, że właściciel nie płaci pracownikom i prawdopodobnie także dostawcom żywności. - Ciężko powiedzieć, jakie są tego przyczyny. Z tego, co wiem, to na brak gości restauracja nie narzekała. Faktem jest jednak, że wiele lokali wpada w problemy przez wysokie czynsze - tłumaczy nasz rozmówca.

Ancora to już kolejna znana krakowska restauracja, w której pracownicy nie otrzymywali na czas pensji. Podobna sytuacja była w krakowskim "imperium" Adama Gesslera, czyli w restauracji działającej w Hotelu Francuskim. Andrzej Jędrychowski z firmy Delikatesy Mięsne przez ponad dwa lata dostarczał mięso do restauracji Gesslera "U Kucharzy". I nigdy nie dostał pieniędzy za część towaru o wartości ok. 40 tys. zł.

Sytuacja zmieniła się dopiero, gdy zarządzanie przejął syndyk. Pracownicy w końcu zaczęli otrzymywać regularnie wypłaty. Szyldy Gesslera zniknęły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski