RANDKA NA CMENTARZU RAKOWICKIM
W UPALNY PORANEK 8 LIPCA 2006 ROKU
Idą kobiety
W słomkowych kapeluszach
Cmentarzem Rakowickim
Zwiewne sukienki
Szał mody lat trzydziestych
Buciki lekkie na paskach
Torebki z cienkiej skóry
Makijaż gustowny stonowany
Na pięknej alejce
Pod starymi dębami
Czekają przystojni
W wyglancowanych oficerkach
Ich wielkie miłości
Sprzed lat
BEZ PRZEBACZENIA
Kiedy nam przyjdzie
Za to wszystko zapłacić
Przydeptana pszczoła
Na główce koniczyny
Konik polny
Z urwaną nóżką
Dla zabawy
Pracowita dżdżownica
Założona na haczyk
Wędki
Najmniejsi z
Braci mniejszych
Bez głosu
Bez rewanżu
Gestu rozpaczy
Jak długo
***
Jadwiga Malina-Żądło, mieszkanka Trzebuni (pod Myślenicami), której wiersze debiutanckie wzbudziły przed laty zainteresowanie nie tylko Danuty Wawiłow, ale i piszącego te słowa, a nawet red. Andrzeja Kozioła (opublikował o niej reportaż w "DP"), wydała w oficynie Towarzystwa Słowaków swój drugi zbiorek pt. "Zanim". Tak jak i w poprzednim, są to w większości wiersze oryginalne, powstałe dzięki samorodnemu talentowi, przejmująco proste, opowiadające o zwyczajnym życiu zwyczajnej kobiety, która tak charakteryzuje siebie:
Zanim umrę
Zrobię jeszcze pranie
Słońce wysoko
Popatrzę na nie
Synek poda mi cień
W innym utworze pisze:
MIŁOŚĆ
Miłość
Odchodzi nagle
Biegnie jak spóźniony
Kopciuch
Zostawia szklany pantofel
Na znak
Że była tu
Chociaż nikt
Nigdy
Z nią nie tańczył
Te wiersze, bardzo świeże, obrazowe, nasycone konkretem (kuchenno-krajobrazowym), opowiadające o światku odartym ze złudzeń - powstały pod piórem utalentowanej poetki:
PRZED NATKĄ PIETRUSZKI
Przed natką pietruszki
Stoję z nożem
To wiosło moje
Czy już czas
Opuścić Itakę
Przeżyć wszystko
Nie przeżyć nic
W zatoce baru mlecznego
Dostąpić tęsknoty
Zanim stół
Nas rozdzieli
I zobaczymy siebie
Naprzeciwko
Przeciwko sobie
***
"Ślad po cieniu" to z kolei nierówny, ale fragmentami wart zauważenia tom Wiesława Czubaja. Wiersze tworzone niekiedy w poetyce skamandryckiej, niekiedy będące zapisem zamyśleń, zadumań nad światem i człowiekiem. Duża wrażliwość na piękno krajobrazu.
A oto dwa wiersze z tej sympatycznej książeczki wydanego w krakowskiej "Miniaturze".
JEŚLI JUŻ
Jeśli już pozostawić po sobie ślad to taki,
Jaki zostawia jesienny liść na wietrze,
Albo mocny burzowy grad
Pochłaniany przez gorące Słońce.
Tych parę słów utrwalonych w powietrzu,
Trochę przekleństw na śmierć zdeptanych,
Odcisk stopy w dzisiejszym śniegu
Na wiek wieków zapamiętany.
BYWA
Bywa tak często -
Kto na Niebo liczy
Stwarza niechcący tu na ziemi piekło.
Za wszelką cenę chcąc odnaleźć szczęście,
Można utracić i przyszłość i przeszłość.
***
Dziękuję również za tomiki Marii Przybylskiej "Czwarta generalna", wydany przez Związek Artystów Scen Polskich Oddział Kraków, i Emilowi Bieli z Myślenic: prozaikowi, poecie, recenzentowi. Tym razem wydał tom wierszy "W drodze do Damaszku", Oficyna Wydawnicza Ston 2, Kielce 2007. Mam nadzieję, że nadarzy się jeszcze okazja powrócić do paru wierszy z tego zbioru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?