Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosenne wypalanie traw w pełni. Nie wiem jak wy, ale ja prócz smrodu czuję złość i bezsilny gniew

Grzegorz Tabasz
Dwunogi z zapałkami wypełzają nad brzegi rzek i namiętnie podpalają suche trawy.

O ile mi wiadomo, piromania jest chorobą wymagającą leczenia. Tudzież izolowania sprawców od społeczeństwa na czas kuracji. Jeśli dzisiaj zapali suchą łąkę, to cóż go powstrzyma by któregoś dnia puścić z dymem stodołę? Lub dom czy samochód.

Nic. Na nic również apele, wywieszone tu i ówdzie plakaty i pogadanki ze szkolną dziatwą. Wszak dzieciaki doskonale wiedzą, kto biega wiosną po miedzach z zapałkami w dłoni. Nie powiedzą za żadne skarby. Ich rodzice zresztą też, bo zwyczajne boją się odwetu. O tak, to jest nasz kraj w początku XXI wieku.

Kilkunastu oszołomów podpala, bo lubi. Zaś strażacy gaszą, bo muszą. Wszyscy pospołu płacimy, gdyż usługa darmowa nie jest.

Obserwowałem horrendalną sytuację, gdy sekcja z wozem bojowym polewała wodą płonącą łąkę, a kilkunastu gapiów stało i kibicowało. Aż się prosiło podejść i sprawdzić, który ma okopcone łapki i zapałki w kieszeni. Nie, nie wolno. Zresztą to i tak nikła szkodliwość społeczna czynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski