Wisła z przeszkodami

Po tym, jak barka uszkodziła śluzę przez Stopień Wodny Kościuszko nikt nie może przepłynąć; statki wycieczkowe nie docierają do Tyńca

Przez Stopień Wodny Kościuszko przejeżdżają nie tylko transporty towarowe, ale statki wycieczkowe - z pasażerami płynącymi do Tyńca.
Do zdarzenia doszło, gdy przez śluzę przejeżdżała barka z piaskiem. - W pewnym momencie wjechała na niezamknięty element - wyłamując zawiasy - _powiedział nam dyr. Sądag. Uszkodzony został element zamknięcia mechanicznego, ale na razie nie wiadomo jeszcze, czy to wszystko. W RZGW powiedziano nam, że konieczne będzie wypompowanie wody ze śluzy, by zobaczyć, czy w części zanurzonej nie ma kolejnych zniszczeń, co mogą sugerować uszkodzenia w dnie barki.
Najprawdopodobniej z początkiem przyszłego tygodnia, gdy już nie będzie wody, fachowcy mają oglądać wszystkie mechanizmy, by ocenić skalę szkód poczynionych przez barkę z piaskiem.
- _Mamy nadzieję, że nie wyjdą poważniejsze problemy, bo to wiązałoby się już z olbrzymimi kosztami. Nie można jednak liczyć na bardzo szybkie otwarcie żeglugi przez stopień, gdyż nawet tylko na dostawę tego mechanizmu, o którym już wiemy, że chyba trzeba go będzie wymienić - będziemy musieli czekać nawet do 6 tygodni - _dodaje przedstawiciel zarządu. Tak więc w optymistycznym wariancie Stopień Wodny Kościuszko mógłby być otwarty najwcześniej we wrześniu.
Do czasu usunięcia uszkodzeń przez śluzę, a więc i przez stopień nic nie przepłynie - Wisła jest w tym miejscu "zamknięta". Żegluga transportowa już wie, że żadnego towaru tamtędy nie przepchnie. Żegluga rekreacyjna także nie dociera już spod Wawelu do Tyńca, gdyż przed stopniem, w rejonie toru kajakowego, statki wycieczkowe muszą zawrócić. Jedynie niektóre kajaki można przenieść brzegiem, omijając tę przeszkodę. - Nie ma innej możliwości przeprawy w tym miejscu. Czekamy na to, co zobaczymy po odpompowaniu wody i będziemy się starali możliwie jak najszybciej ponownie uruchomić śluzę - mówi dyr. Sądag._
(J.ŚW)