Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda z pomiarem

JR
Utrudnienia lub sprzeciwy ze strony administracji domów na zakładanie wodomierzy mieszkaniowych są bezzasadne

   Czasy, kiedy woda dostarczana do poszczególnych jej odbiorców nie była indywidualnie rozliczana, należą już dawno do przeszłości. Indywidualne rozliczanie wody poza należnościami czynszowymi stało się naturalną koniecznością wynikającą ze wzrostu jej cen w związku z dużymi nakładami inwestycyjnymi w gospodarce wodno-ściekowej oraz z przyjęcia normalnych rynkowych reguł ekonomicznych.
   Przy wprowadzaniu tych reguł pojawiły się jednak trudności związane z brakiem zainstalowanych indywidualnych wodomierzy mieszkaniowych, analogicznych funkcjonalnie do liczników energii elektrycznej i gazomierzy. Zmusiło to więc ustawodawcę do ustalenia prawnie obowiązujących norm pozwalających na zryczałtowanie opłat zastępujących wartość faktycznego zużycia.
   Jak to często jednak w takich sytuacjach bywa, nie dokonano rzetelnej analizy ekonomicznej, ustalając na szkodę odbiorców

normę z dużym nadmiarem

nieadekwatną do rzeczywistego przeciętnego zużycia w gospodarstwach domowych. Normy zostały oczywiście zróżnicowane w zależności od wyposażenia lokalu w urządzenia techniczno-sanitarne. Przykładowo, dla mieszkania wyposażonego w wodociąg, WC, łazienkę oraz lokalne źródło ciepłej wody, normę miesięczną ustalono na 6 m sześciennych na osobę, a dla mieszkania posiadającego zamiast lokalnego centralny system dostarczania ciepłej wody użytkowej - na 8 m sześciennych na osobę. Pomijając już brak logicznej zasadności zróżnicowania normy o 2 m sześcienne dla tych dwóch wymienionych przypadków - różnica opłat dla ciepłej i zimnej wody tkwi już w cenie za 1 m sześcienny - okazało się później, w toku sukcesywnego zakładania wodomierzy mieszkaniowych, że normy te przekraczają wartość przeciętnego rzeczywistego zużycia o ok. 100 procent.
   Nadto, do powszechnej praktyki w administrowaniu wieloma zasobami mieszkaniowymi wszedł niewłaściwy zwyczaj obciążania mieszkańców według normy, gdy budynek wyposażony jest w wodomierz główny. Jest to nadużycie obciążania mieszkańców nienależnymi od nich opłatami, przy jednoczesnym rozliczaniu się administracji z dostawcą komunalnym wody według wskazań wodomierza głównego. Notabene MPWiK w Krakowie na ogół nie chce udzielać osobom zainteresowanym danych liczbowych wynikających z rozliczeń z poszczególnymi administracjami.

Zaliczka?

   Szczególnie jaskrawym przykładem nadużycia jest sposób rozliczania wody w jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Krakowie, w której członkowie nie posiadający wodomierzy mieszkaniowych płacą na początku roku zaliczkę za wodę w wysokości odpowiadającej nie istniejącej już normie 8 m sześciennych (por. podane niżej normy aktualne), a następnie na końcu roku otrzymują informację o rozliczeniu wynikowym wynoszącym dokładnie również 8 m sześciennych. Zagadką do rozwiązania przez odpowiednie organy kontrolne pozostaje sprawa wykazywania w dokumentach księgowych różnicy pomiędzy wpływami za wodę od spółdzielców a należnością wpłacaną dostawcy wody przez spółdzielnię. Zastanawiające jest również, dokąd te pieniądze trafiają.
   W obecnie obowiązującym stanie prawnym sposób rozliczania za wodę z użytkownikami lokali wynika z art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (DzU Nr 72, poz. 747), który stanowi, że ilość wody dostarczanej do nieruchomości ustala się

na podstawie wskazań

wodomierza głównego, a w przypadku jego braku - w oparciu o przeciętne normy zużycia wody. Wskazania tego wodomierza muszą być zawsze rozliczane na wszystkie lokale, niezależnie od stopnia indywidualnego opomiarowania budynku. Mówiąc dokładniej, rozliczeniu podlega - odpowiednio do liczby osób zamieszkałych w danym lokalu - różnica pomiędzy wskazaniem wodomierza głównego a sumą wskazań wszystkich wodomierzy mieszkaniowych.
   Przy całkowitym opomiarowaniu zużycia wody w lokalach zawsze istnieje różnica między wskazaniem wodomierza głównego a sumą wskazań wodomierzy mieszkaniowych, co wynika z dodatkowego zużycia wody na cele wspólne (czystość, zieleń itp.). Różnicę tę, jako wydatki na eksploatację, należy rozliczać wówczas na poszczególne lokale, proporcjonalnie do wartości wskazań wodomierzy mieszkaniowych.
   Normy obowiązujące przy braku wodomierza głównego zostały niedawno przybliżone do wartości przeciętnego rzeczywistego zużycia i określone w obowiązującym dotychczas rozporządzeniu ministra infrastruktury z 14 stycznia 2002 r. (DzU nr 8, poz. 70). Załącznik do rozporządzenia zawiera szczegółowe wartości norm dla poszczególnych różnych odbiorców, przy czym dla gospodarstw domowych, dla których dotychczasowa norma wynosiła 6 m sześciennych na osobę, obecnie ustalono ją w wysokości 2,4 - 3,0 m sześciennych, natomiast tam, gdzie wynosiła 8 m sześc. - aktualnie 4,2 - 5,4 m sześciennych. Wartości niższe odnoszą się do budynków podłączonych do zbiorników bezodpływowych (szamba), a wartości wyższe do budynków podłączonych do sieci kanalizacyjnych. Rozporządzenie uwzględnia także lokale mieszkalne o niższym standardzie, (odpowiednio niższe wartości - szczegóły w rozporządzeniu). Ceny za metr sześcienny wody zimnej i ciepłej dostarczanej spoza budynku oraz za odprowadzanie ścieków ustalane są corocznie przez dostawców i zatwierdzane uchwałą rady gminy.
   Omawiane wyżej problemy nie wyczerpują jednak wszystkiego. Może bowiem wystąpić przypadek,

gdy brak jest wodomierza

głównego, a w niektórych lub we wszystkich mieszkaniach istnieją wodomierze mieszkaniowe. Z prawnego punktu widzenia lokator, zarówno posiadający, jak i nie posiadający wodomierza mieszkaniowego, rozlicza się wówczas według normy, chociaż w stosunku do tego pierwszego lokatora pozostaje do rozstrzygnięcia problem prawny dotyczący jego samego oraz administratora. Jak więc widać, luki prawne istnieją wszędzie.
   Należy jednak z całym naciskiem podkreślić, że utrudnienia lub wręcz sprzeciwy ze strony administracji domów na zakładanie wodomierzy mieszkaniowych, a takie przypadki mają miejsce, są całkowicie bezzasadne. Każdy lokator ma pełne prawo do zainstalowania sobie we własnym interesie wodomierza mieszkaniowego, a każda administracja mieszkaniowa - jako że woda też jest towarem - ma obowiązek rozliczania wody na wyżej podanych zasadach, odpowiednio do istniejącego stopnia opomiarowania. Jakiekolwiek inne sposoby rozliczania na niekorzyść lokatora skutkują według przepisów Kodeksu cywilnego roszczeniem o zwrot nadpłaconych kwot do trzech lat wstecz wraz z należnymi odsetkami ustawowymi. (JR)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski