Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt, a od stycznia burmistrz

Redakcja
Jak najszybsze dokończenie rewitalizacji centrum Nowego Brzeska to jedna ze spraw, na które najczęściej zwracają uwagę kandydaci na wójta tej gminyFot. Aleksander Gąciarz
Jak najszybsze dokończenie rewitalizacji centrum Nowego Brzeska to jedna ze spraw, na które najczęściej zwracają uwagę kandydaci na wójta tej gminyFot. Aleksander Gąciarz
Obok Proszowic to właśnie w Nowym Brzesku walka o fotel szefa lokalnego samorządu zapowiada się najciekawiej. Apetyt na kierowanie gminą przez kolejne cztery lata ma czterech kandydatów. Zwycięzca będzie wójtem tylko przez kilka tygodni. Od 1 stycznia Nowe Brzesko oficjalnie stanie się miastem, a wójt burmistrzem.

Jak najszybsze dokończenie rewitalizacji centrum Nowego Brzeska to jedna ze spraw, na które najczęściej zwracają uwagę kandydaci na wójta tej gminyFot. Aleksander Gąciarz

NOWE BRZESKO. Do najważniejszej funkcji w gminnym samorządzie aspiruje czterech kandydatów. Walka zapowiada się ciekawie.

Pierwszym z pretendentów jest Jan Chojka, sprawujący urząd nowobrzeskiego wójta od trzech kadencji. Startuje z listy KWW Ziemia Nowobrzeska. Dotychczasowe wybory powszechne dwukrotnie wygrywał już w pierwszej turze głosowania. Jak widzi te najbliższe? - Rywali mam bardzo silnych. Za dwoma z nich stoją struktury partyjne, które z pewnością będą ich mocno wspierać. Swoich zwolenników będzie miał na pewno pan Mroziński. Mimo to jestem optymistą, uważam, że swoją dotychczasową działalnością zasłużyłem na kolejny wybór - stwierdza. Zdaniem Jana Chojki, najważniejsze sprawy, które trzeba będzie załatwić w najbliższym czasie, to: dokończenie rewitalizacji Rynku, rozbudowa infrastruktury Nowobrzeskiego Obszaru Gospodarczego oraz dokończenie kanalizacji Nowego Brzeska i rozpoczęcie budowy sieci w sąsiednich wsiach. Na te trzy projekty gmina pozyskała już fundusze europejskie (z MRPO i PROW). Niektóre z nich są już mocno zawansowane. - Tym, co może nam nieco skomplikować sytuację, są finanse. Nadal nie zapadła decyzja o dofinansowaniu naszych inwestycji oświatowych z MRPO. Ciągle znajdujemy się na liście rezerwowej i mam wrażenie, że zarząd chce odłożyć decyzję w tej sprawie na termin po wyborach. A od tego, czy te środki dostaniemy, będzie bardzo dużo zależało - przekonuje wójt Chojka.

Drugim z kandydatów, nie będącym przedstawicielem dużej partii, jest 60-letni Wacław Mroziński, wystawiony przez KWW Nowy Czas Nowego Brzeska. - Już sama nazwa naszego komitetu wskazuje, że oczekujemy zmian w sposobie rządzenia gminą - mówi były radny (w latach 1990-2002), ekonomista, który obecnie zajmuje się doradztwem podatkowym. Pytany o priorytety, mówi przede wszystkim o poprawie bezpieczeństwa na drogach. Chciałby wybudować chodniki między Nowym Brzeskiem a Hebdowem, zainstalować fotoradary na drodze krajowej, lustra przy skrzyżowaniach dróg lokalnych z drogą krajową i wojewódzką. - Gdyby w każdym roku kadencji przy drodze krajowej wybudowano tylko pół kilometra traktów dla pieszych, dzisiaj nie byłoby problemu. Nie można się tłumaczyć tym, że gmina nie jest właścicielem tamtych dróg. Należy podjąć skuteczne negocjacje. W sąsiedniej gminie Wawrzeńczyce udało się wybudować chodniki czy zamontować fotoradary. U nas należy dążyć do tego samego - podkreśla. Kandydat uważa również, że gmina zbyt mało zrobiła dla usunięcia przyczyn i skutków tegorocznych powodzi, a podjęcie każdej uchwały budżetowej powinny poprzedzić konsultacje społeczne.

Najmłodszym z kandydatów jest wystawiony przez Prawo i Sprawiedliwość 34-letni informatyk Wojciech Rzadkowski. Jest też jedynym pretendentem spoza gminy Nowe Brzesko (mieszka w Gniazdowicach koło Proszowic). - Jestem człowiekiem z zewnątrz, ale na spotkaniach z mieszkańcami jestem odbierany pozytywnie. Ludzie chcą mnie poznać, dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Jest spore zainteresowanie z ich strony - mówi pretendent. W swoim programie wspomina m.in. o konieczności rozbudowy oświetlenia ulicznego na terenach wiejskich; zaznacza, że "szkoły nie mogą być postrzegane jako przeszkoda w zrównoważeniu budżetu". Na pytanie o najpotrzebniejsze inwestycje odpowiada: - Na to będę mógł odpowiedzieć po szczegółowej analizie gminnych finansów. Od możliwości finansowych uzależniam kierunki dalszego rozwoju. Chciałbym też dobrze przyjrzeć się sposobowi realizacji istniejących zadań inwestycyjnych, bo docierają do mnie niepokojące sygnały na temat ich jakości i kosztów wykonania - mówi.
Polskie Stronnictwo Ludowe na fotel wójta zaproponowało kandydaturę Grzegorza Czajki, pracownika Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Pretendent liczy 52 lata i od czterech kadencji jest sołtysem w Szpitarach. Jak mówi, kandyduje, bo w jego opinii inwestycje w gminie są prowadzone w sposób chaotyczny, bez należytego nadzoru i konsultacji społecznych. - Nie można nadrabiać straconego czasu w ostatnim roku kadencji. Potem efekty są takie, że prace się przeciągają, terminy są przesuwane, a cierpią na tym ludzie - podkreśla. Zaznacza też, że tegoroczne podtopienia, do których dochodziło na terenie gminy, są efektem zaniedbań w dziedzinie konserwacji rowów melioracyjnych. Grzegorz Czajka uważa, że priorytetem na najbliższą kadencję - poza uporządkowaniem sytuacji w inwestycjach - powinna być rozbudowa sieci kanalizacyjnej i gazyfikacyjnej na terenach wiejskich, budowa kolejnego boiska ze sztuczną nawierzchnią, rozbudowa szkoły w Mniszowie o salę gimnastyczną. - Ja widzę przyszłość dla tej szkoły. Uważam, że ta placówka jest potrzebna. Jest tam świetna kadra, która osiąga dobre wyniki nauczania, a liczba uczniów też uzasadnia dalsze istnienie szkoły - mówi.

Aleksander Gąciarz

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski