Gdy przed rokiem Tadeusz Łopata z Prawa i Sprawiedliwości wygrał wybory samorządowe, był przez swoich zwolenników określany jako nadzieja na lepsze jutro. Dziś są już rozczarowani jego działaniami.
Wcześniej przez wiele lat gminą rządziła Zofia Oszacka, sympatyzująca z Platformą Obywatelską. Nowy wójt obiecywał zerwanie z dawnymi układami, ale szybko okazało się, że sam ma sporo za uszami.
Najpierw skłócił się ze strażakami z ochotniczych straży, a to oni udzielili mu największego poparcia w II turze wyborów. Dzięki nim wygrał.
Zaczęło się od tego, kto ma władać remizą OSP w Izdebniku. Strażacy uważali, że to ich domena, zaś wójt Łopata chciał, aby kontrolę nad budynkiem i mieniem sprawowała gmina. Doszło do tego, że strażakom zablokowano wejście do remizy.
Wieś podzieliła się na zwolenników i przeciwników Łopaty. Teraz doszło do jeszcze większego podziału, bo swoje poparcie dla wójta wycofało trzech radnych. W ten sposób zwolennicy byłej wójt Zofii Oszackiej zyskali większość w 15-osobowej Radzie Gminy Lanckorona. Myślą o odwołaniu wójta w referendum. Wniosku jeszcze nie złożyli.
Poparcie cofnęli Łopacie dwaj byli kontrkandydaci do fotela wójta, którzy poparli go w II turze, czyli Marek Kwaśnica, prezes OSP w Izdebniku oraz Krzysztof Chorąży, prezes OSP Łaśnica i szef Stowarzyszenia Mieszkańcy Razem.
„Nie może być z naszej strony zgody na kłótnie i podział społeczeństwa. Nie możemy pozwolić na straszenie, aroganckie zachowanie, dziwne konkursy i umowy zawierane przez urząd. Nie może być zgody na kontynuację tego, co już było i działało ze szkodą dla naszej wspólnoty” - tak Stowarzyszenie napisało na swojej stronie. Stawia konkretne zarzuty. Jak wyliczają przeciwnicy wójta, jego syn Mikołaj odbył w gminie staż, wójt zwolnił też ze szkoły w Izdebniku nauczycielkę, a na jej miejsce przyjął córkę sprzyjającego mu radnego.
Ponadto niezwiązana ze szkolnictwem przyszła synowa wójta przyjęta została do tej szkoły jako asystent nauczyciela. Wreszcie córka przewodniczącego rady gminy została asystentką nauczyciela w Lanckoronie.
Zarzuty opozycji dotyczą jeszcze innych zmian personalnych m.in. powołania na szefa gminnej oświaty Zbigniewa Małeckiego, członka PiS, na szefa Gminnego Zakładu Budżetowego Wacława Radonia, także z PiS, oraz na dyrektora szkoły w Izdebniku Bogusława Żaloudika, związanego tą partią.
- Ja nie jestem od zmian w oświacie. Ludzi zatrudniają dyrektorzy, a konkursy odbyły się zgodnie z prawem- broni się Łopata. Opowiada, że zarzuty to polityczny atak na niego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?