Wójt: to niedobrze, że opozycja całkiem znika

Przynajmniej w wyborach do Rady Gminy, bo niektórzy chcą startować do Rady Powiatu. Ci, którzy w kończącej się kadencji najczęściej nie zgadzali się z decyzjami wójta i rady to Janusz Madejski, Kazimiera Oracz i Barbara Zyguła. Po rejestracji kandydatów na radnych gminnych próżno szukać ich nazwisk na listach.

– Długo się nad tym zastanawiałam. Te cztery lata kosztowały mnie dużo pracy i stresu. W końcu doszłam do wniosku, że skoro tworząc trzyosobową opozycję nie zdołaliśmy odnotować jakichś poważniejszych osiągnięć, to w pojedynkę tym bardziej nie byłabym w stanie wiele zdziałać. O tym, że nie wystartują w wyborach moi koledzy wiedziałam bowiem już wcześniej – mówi Barbara Zyguła.

Wójt Książa Wielkiego Marek Szopa, który – przynajmniej wszystko na to wskazuje – w nadchodzących wyborach nie będzie miał rywala – wcale się z z tego nie cieszy. – Dzięki nim dyskusje były ożywione i ścierały sie różne poglądy. Oczywiście czasem było to męczące, a niektóre wystąpienia dla mnie niezrozumiałe, niemniej nie jest dobrze, gdy wszyscy mówią jednym głosem ­– przekonuje Szopa.

W gminie Książ Wielki pęd do udziału we władzach jest niewielki. O 15 miejsc ubiega się 30 kandydatow. To oznacza, że mandat otrzyma co drugi z pretendentów. Zresztą, część z nich już może czuć się niemal wybranymi.

W siedmiu okręgach wyborczych zostali zgłoszeni jako jedyni kandydaci. Są to obecny przewodniczący Rady Gminy Henryk Huma, poza tym Paweł Ocz­kowicz, Jarosław Sudański, Wiesław Sęk (wszyscy startują z KWW Samorządny Książ 2014) oraz Grzegorz Ptak, Marek Płon­czyński i Marek Gajos z PSL.

Gratulacji nie mogą jeszcze przyjmować tylko z tego tytułu, że w przypadku okręgów, gdzie zgłoszono jednego kandydata, termin rejestracji jest wydłużony do poniedziałku.

[email protected]