Rzeczywistość okazała się być bardzo prozaiczna: żadnych mutantów! Żadnych zombi czy innych świecących potworów. Do tego w materiale genetycznym czarnobylskiej flory i fauny praktycznie nie wykryto zmian.
Za to na obszarze o powierzchni prawie trzech tysięcy kilometrów kwadratowych, który teoretycznie powinien być martwy, kwitnie życie. Obfitość dzikiej zwierzyny, wybujałe lasy i ginące gdzie indziej gatunki. Choćby watahy wilków polujące jak za dawnych czasów na sarny czy jelenie. Radioaktywne skażenie bynajmniej nie okazało się takie straszne, ale również nie przyczyniło się do rozbudzenia życia.
Decydującym czynnikiem okazał się … brak ludzi. Wszechobecny spokój, jeśli nie liczyć wycieczek i wścibskich naukowców. Póki co, przyroda nieźle funkcjonuje w skażonym świecie. Kto wie, może za sto lat wyjdą na jaw długofalowe skutki katastrofy, ale po trzydziestu dwóch latach wszystko wygląda normalne. Pewnie ktoś zapyta, dlaczego ludzie nie wracają do Czarnobyla. Właśnie: dlaczego?
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?