MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wpływy lokalnego klimatu

Redakcja
Fot. (IF)
Fot. (IF)
STARY SĄCZ. Na ścianach "Galerii pod Piątką" zawisły prace artystów, którzy wzięli udział w V Międzynarodowym Plenerze Malarskim - Sympozjum Kultur Lokalnych Stary Sącz 2010, pamięci Teresy Platy.

Fot. (IF)

Na trwający od 17 do 31 lipca plener, zorganizowany przez Fundację Rozwoju Ziem Górskich we współpracy z Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari oraz Gminą Stary Sącz, zjechali się artyści reprezentujący różne zakątki Europy i Azji. Przez blisko dwa tygodnie twórcy z Polski, Włoch, Francji, Portugalii, Hiszpanii, Chin i Japonii tworzyli inspirowani kolorytem miasta św. Kingi i beskidzkimi krajobrazami.

- Podczas naszych plenerów artyści mają okazję do spotkania się z innymi twórcami reprezentującymi odmienne lokalne kultury, mogą zobaczyć czym się oni zajmują, jakie stosują techniki, jak myślą, jak przetwarzają swoje własne wyobraźnie twórcze na rzeczywistość obrazową. To największa korzyść, jaką artysta może czerpać z takich spotkań - mówi prof. Marian Nowiński, komisarz artystyczny pleneru, który wraz ze swą nieżyjącą już dziś żoną Teresą Platą był pomysłodawcą przedsięwzięcia.

Artyści, którzy spotkali się w tym roku w Starym Sączu potwierdzają słowa prof. Nowińskiego. - Kiedy jest się młodym i niedoświadczonym jak ja, zetknięcie się z artystami z całego świata jest niezwykle inspirującym i cennym doświadczeniem. Można porozmawiać o różnych technikach, wymienić się doświadczeniami i spostrzeżeniami. Niesamowite jest to, że spacer po miasteczku w towarzystwie Portugalczyka wnosi co innego, niż wędrówka z Japończykiem. Każdy widzi po swojemu - mówi Ben Quęne z Francji, który zajmuje się m. in. tworzeniem scenografii filmowej. Wśród uczestników pleneru trudno jest znaleźć osobę, która nie chciałaby przyjechać do Starego Sącza po raz drugi.

Dla Japończyka Junichiego Oguro największą inspiracją była natura, z którą zetknął się podczas pleneru. Ten kompozytor i artysta eksperymentuje z dźwiękiem i tworzy "dźwiękowe obrazy" (ang. sound sculpture), w których właśnie naturę stara się naśladować. - Jestem szczęśliwy, bo mogłem tutaj bez przeszkód posłuchać śpiewu ptaków, co jest niemożliwe w Sapporo, gdzie mieszkam - zdradza Junichi, który podczas wernisażu wystawy zaprezentował swój "obraz" wydający dźwięki ze Starego Sącza.

Większość artystów z zagranicy odwiedziła Polskę po raz pierwszy. - Przed plenerem Stary Sącz funkcjonował w ich wyobraźni jako przeciętna osada, wioska, a wyjeżdżają stąd - jak sami twierdzą - z przeświadczeniem, że jest to piękne, zamknięte pudełeczko, w którym chciałoby się siedzieć bez końca - opowiada prof. Marian Nowiński i dodaje, że kilku artystów postanowiło zwiedzić Polskę i zdecydowało się przedłużyć swój pobyt.

Plony tegorocznego spotkania w Starym Sączu podziwiać można w "Galerii pod Piątką" do końca sierpnia, a szczegółowe informacje o uczestnikach i ich wcześniejsze prace umieszczone zostały w okolicznościowym albumie.

Izabela Frączek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski