MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wykorzystali okazję

ZAB
Spójnia Osiek Zimnodół pokonała na własnym boisku Garbarza Zembrzyce 6-0 (3-0), a gdyby miejscowi piłkarze mieli lepiej nastawione celowniki, wynik mógłby oscylować w okolicach "dwucyfrówki".

V LIGA. Spójnia Osiek Zimnodół rozgromiła na własnym boisku będącego na fali Garbarza

Garbarz przyjechał do Osieka opromieniony wygraną nad Śledziejowicami 4-0, a wszystkie bramki dla niego zdobył wówczas Sławomir Puda. - Oddelegowałem do krycia tego zawodnika Michała Mroza, ale w drugiej połowie odstąpiłem od tego - mówi Krzysztof Duch, trener Spójni. - Rywale może jedynie w pierwszych dziesięciu minutach zaprezentowali się solidnie, oddając jeden strzał w stronę naszej bramki. Potem było już tylko gorzej, ale to przecież nie moje zmartwienie. Zawsze powtarzam, że wystarczy strzelić jedną bramkę więcej od rywala, by zgarnąć pełną pulę, ale skoro goście sami wystawili się na odstrzał, trudno było z tego nie skorzystać - dodaje szkoleniowiec.
Przed meczem trener Duch miał kłopoty kadrowe. - Przyszło nam zagrać bez czterech podstawowych zawodników - podkreśla. - Jednak powiem szczerze, że ci, którzy dostali szansę pokazania się na nowych pozycjach, w pełni ją wykorzystali, a z kolei ci, którym wydawało się, że mają na nich__monopol, muszą zweryfikować swoje poglądy. W drużynie jest zdrowa rywalizacja, więc w kadrze będą występować chłopcy, prezentujący aktualnie najwyższą formę - dodaje szkoleniowiec.
Obrona gospodarzy wystąpiła w eksperymentalnym składzie, bo zabrakło stopera Krzysztofa Sadzawickiego. Kryger dojechał na drugą połowę, a bramkarz Tomasz Pietrzyk w ogólnie nie dał sygnału, że nie ma zamiaru dotrzeć na mecz. - Na prawej obronie ustawiłem Kamila Bodnara, a występujący tam zazwyczaj Jasiu Dąbek przeszedł na lewą flankę - Krzysztof Duch tłumaczy zmiany w ustawieniu zespołu. - Z kolei na stopera przekwalifikowałem Sebastiana Gawełczyka, który jest nominalnym napastnikiem, a na forze, tak jak zwykle, wystąpił Michał Mróz i wszystko dobrze funkcjonowało, choć zostało sklecone na szybkiego - dodaje.
Dobrze między słupkami zaprezentował się junior Piotr Kubiczek. - W ogóle moja młodzież pokazała się z dobrej strony, bo także strzelała gole, że wspomnę o Krzysztofie Szwagrzyku, czy Sylwku Stachu - podkreśla Krzysztof Duch. - Trzy gole zdobył Daniel Tukaj, a jego wyczyn mógł skopiować Marcin Mróz, któremu zabrakło jednak szczęścia. Zapominamy o Garbarzu i już myślimy o meczu na Słomnikach - kończy szkoleniowiec.
(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski