Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyprawa na K2. Apetyt na Górę Gór nie maleje

Rozmawiała Majka Lisińska-Kozioł
Maciej Pawlikowski, od prawie czterdziestu lat ratownik TOPR
Maciej Pawlikowski, od prawie czterdziestu lat ratownik TOPR Fot. archiwum
Rozmowa. - Jest szansa, by wejść na wierzchołek. Droga Żebrem Abruzzi jest łatwiejsza, ale dłuższa - mówi MACIEJ PAWLIKOWSKI, uczestnik zimowej wyprawy na K2 na przełomie 2002/2003 roku.

- „Godzina wlokła się za godziną. Rozpamiętywałem swoje życie, czułem, że śmierć jest blisko. Nie myślałem o wejściu na wierzchołek, chciałem przeżyć”. Tak opowiadał mi Pan o wichurze, którą na 6800 m npm przeżyliście z Dariuszem Załuskim. Dziś obserwuje Pan wyprawę kierowaną przez Krzysztofa Wielickiego i co?
- Trochę perypetii mają, choćby rozbity nos Adama Bieleckiego i złamana ręka Rafała Froni i nieplanowana, brawurowa, akcja ratunkowa pod Nanga Parbat.

- I zapadła decyzja o zmianie drogi zdobywania wierzchołka.
- Od początku miałem obiekcje co do szlaku Cesena. Teraz pójdą przez Żebro Abruzzich. Będzie łatwiej; tędy na K2 idzie większość wypraw. Jest raźniej, bo te stare liny poręczowe, strzępy namiotów są jak drogowskazy. Tyle, że z pozostawionego sprzętu się nie korzysta. Nie wiadomo w jakim jest stanie. Trzeba założyć swoje poręczówki i postawić swoje namioty.

- To pochłonie siły…
- Właśnie. I sprzęt, bo ten wykorzystany na drodze Basków pewnie tam pozostał. No, ale to chłopcy są na miejscu i oni wiedzą, co jest najlepsze.

- Żeby w ogóle myśleć o ataku szczytowym obóz czwarty jest konieczny?
- Bezwzględnie. I to na wysokości 7800-8000 metrów. W dodatku trzeba, moim zdaniem, ruszyć w górę już przy średniej pogodzie tak, by dobra aura zastała nas jak najwyżej. Okno pogodowe trwa krótko a trzeba mieć czas na wejście i zejście.

- Jeśli zrobią to do 20 marca, wyprawa będzie uznana za zimową. Są na to szanse?
- Jeszcze są. Jeżeli do końca lutego będzie stał obóz czwarty.

- Leszek Cichy ocenił szanse na 5 procent…
- Ja daję więcej. Nawet biorąc pod uwagę, że trzeba będzie zaczynać wszystko od początku, to sprzyja im aklimatyzacja, którą chłopcy zdobyli.

- Czy złamany nos Bieleckiego pozwoli mu wrócić do akcji?
- Leżąc w namiocie na 6800 m twarzą do ziemi, odmroziłem sobie policzki i nos; po dwóch tygodniach zeszła mi skóra i wspinałem się dalej. Bielecki też wróci.

- W doskonałej formie jest Denis Urubko, ale w górach wysokich sytuacja zdrowotna zmienia się z minuty na minutę.
- O jego formę się nie boję, ale zaskoczyły mnie wpisy Denisa na blogu. W pierwszym informował, że pod względem psychologicznym wyprawa jest skończona, a w drugim ponoć miał zastrzeżenia do jedzenia i palników, które pochłaniają tlen, a nie rozgrzewają rąk. Liczę jednak, że jego apetyt na Górę Gór nie maleje.

WIDEO: Inną drogą na szczyt K2. Polska ekspedycja zrezygnowała z tzw. drogi Basków

Źródło: TVN24

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski