Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa była fikcją, ale pieniądze prawdziwe

Barbara Ciryt
Krzeszowice. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krzeszowickiej wzięło grant 1250 złotych na wystawę, której nie zamierzało robić. Jednak prezes postarał się, żeby gmina to rozliczyła

Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krzeszowickiej udawało, że robi wystawę na 70-lecie wybuchu II wojny i pobrało z gminy 1250 zł. Łukasz Skalny, prezes stowarzyszenia, zarazem dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Krzeszowicach, jakby nigdy nic rozliczył wystawę. Problem w tym, że jej nie było, co po kilku latach z całą stanowczością wykazał Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy.

Sprawa zaczęła się w 2009 r. Marek Rowecki z żoną Bożeną, jako członkowie SMZK, robili inwentaryzację zbiorów w muzeum, prowadzonym przez krzeszowickie stowarzyszenie. Wiedzieli, że jest grant na organizację wystawy z okazji 70-lecia wybuchu II wojny światowej. Gdy zbliżał się termin przedsięwzięcia, dopytywali szefa organizacji, czy zacząć przygotowania. Nie dostali przyzwolenia.

Wystawa miała trwać od 1 września do 31 października 2009 r. - Nie została zorganizowana. Wiem, bo byliśmy z żoną w muzeum codziennie. Zajmowaliśmy się organizacją innych wystaw, a tej nikt nie przygotowywał - mówi Marek Rowecki.
W 2010 r. urzędnicy gminni rozliczyli wystawę, przeprowadzili jej kontrolę i nie dopatrzyli się nieprawidłowości. Byly burmistrz Czesław Bartl kwestionował uwagi Roweckiego.

Prawda wyszła na jaw po kilku latach w procesie sądowym. Co ciekawe, doszło do niego z powództwa Łukasza Skalnego. Nie mógł znieść, że Rowecki ujawnia fakty o niezorganizowaniu wystawy. Pewny siebie złożył pozew przeciwko Roweckiemu, zarzucił mu pomówienia. Wnioskował o jawność procesu.

Rowecki nie wierzył, że w sądzie uda się dociec prawdy. Tymczasem sąd dokładnie zajął się sprawą. Trwało to 2 lata, odbyło się 15 rozpraw.

Czym kierował się Łukasz Skalny idąc do sądu? Nie wiadomo. Po wielu próbach kontaktu z nim udało się uzyskać krótki komentarz. - To była sprawa o pomówienie i sąd uniewinnił Roweckiego - powiedział Skalny.
Sąd uznał: "Zeznania Łukasza Skalnego mają jedynie na celu uniknięcie przez niego odpowiedzialności za pobranie publicznych środków pieniężnych na zorganizowanie wydarzenia, do którego nigdy nie doszło".

Dostało się też gminie: "Kontrolę wykonania wystawy przeprowadzono ze strony Urzędu Miejskiego w Krzeszowicach w sposób zaiste kuriozalny, sprawdzając wyłącznie rachunkową poprawność faktur i w sprawozdania pomijając istotę problemu, czyli niezorganizowanie wystawy oraz rozbieżności pomiędzy datą wystawy, a datami wystawionych faktur" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Obecnego burmistrza Wacława Gregorczyka niepokoi ta sytuacja. - Skonsultuję z prawnikami to, jaka jest teraz rola gminy. Nie tyle w sprawie odzyskania grantu, ale zaradzeniu takim sytuacjom na przyszłość - mówi.

Więcej o wystawie jutro na stronach powiatowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski