Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z domów pogodnej jesieni została tylko nazwa

Redakcja
Jeden z 14 w Krakowie domów pogodnej jesieni przy ul. Brogi Fot. Andrzej Wisniewski
Jeden z 14 w Krakowie domów pogodnej jesieni przy ul. Brogi Fot. Andrzej Wisniewski
Cudze chwalimy, zachwycając się amerykańskimi osiedlami dla seniorów, tzw. sun cities, a nie wiemy, że takie rozwiązania mieliśmy przez kilkadziesiąt lat u siebie. W Krakowie od ponad 30 lat funkcjonują budynki wyłącznie dla starszych mieszkańców. Należy raczej napisać - funkcjonowały - bowiem z prawdziwych domów pogodnej jesieni dzisiaj została już tylko nazwa.

Jeden z 14 w Krakowie domów pogodnej jesieni przy ul. Brogi Fot. Andrzej Wisniewski

MIESZKALNICTWO. Sami mieszkańcy zaprzepaścili ideę lokali wyłącznie dla seniorów

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Domy Pogodnej Jesieni" od 1974 r. ma swoją siedzibę w Krakowie. To prekursorka dzisiejszych "odkrywczych" inicjatyw deweloperów, którzy realizują polskie sun cities (słoneczne osiedla). To enklawy dla osób starszych, w których zaprojektowano mieszkania bez barier dla nie zawsze sprawnych mieszkańców, gabinety dla lekarza i pielęgniarki, sale do rehabilitacji, sporo miejsca do spacerów oraz całodobowy dozór ochrony. Miesięczny koszt wynajmu lokalu w takim osiedlu raczej nie na kieszeń przeciętnego polskiego emeryta. W opisywanym trzy lata temu na łamach "Dziennika Seniora" osiedlu pod Wadowicami wynosił on minimum 2600 zł od osoby.
Podobne zasady obowiązywały w SM "Domy Pogodnej Jesieni". Mieszkanka (20 - 40 m kw.) wyłącznie lokatorskie, w których można było zamieszkać po spełnieniu przynajmniej jednego z dwóch warunków: pierwszym był wiek (nie mniej niż 55 lat dla mężczyzn i 50 lat dla kobiet), drugim posiadanie stałej grupy inwalidzkiej. To dlatego wszystkie budynki SM "Domy Pogodnej Jesieni" mają od początku swego istnienia podjazdy dla wózków inwalidzkich, pomieszczenia na gabinet lekarski i spore tereny zielone wokół. W bloku DPJ zawsze znajdowało się również mieszkanie funkcyjne dla pielęgniarki, lekarza i gospodarza budynku, który był dostępny dla mieszkańców o każdej porze dnia i nocy. Po śmierci mieszkańca o wolny lokal mógł się starać kolejny senior znajdujący się na liście członków oczekujących. Po wpłaceniu wkładu mieszkaniowego otrzymywał lokal do końca życia.
Kto jeszcze pamięta, że to "Dziennik Polski" był patronem i promotorem powstania domów pogodnej jesieni? Redaktor Adam Teneta, który prawie 40 lat temu zaangażował się w tworzenie mieszkań dla emerytów, wspomina, jakie idee przyświecały pomysłowi zapewnienia ludziom starości w godnych warunkach.
- Z jednej strony miały to być samodzielne mieszkanka dla emerytów, z drugiej zapewniona opieka medyczna w miejscu zamieszkania i namiastka życia kulturalnego. Funkcjonowanie domów pogodnej jesieni wymagało więc pewnych dotacji zewnętrznych i zapewne dlatego w takiej formie nie mogło się utrzymać do dziś - mówi Adam Teneta.
Jednak to nie koszty związane z utrzymaniem opieki medycznej czy działalności kulturalnej, lecz chęć przekazania mieszkania spadkobiercom legła u podstaw zmiany charakteru funkcjonowania jedynej w swoim rodzaju spółdzielni mieszkaniowej. - Sami mieszkańcy domagali się zmiany przepisów na takie, które umożliwiałyby przekształcenie mieszkań z lokatorskich na własnościowe lub odrębną własność. Tak się stało. Pierwsza umowa została podpisana 31 grudnia 2003 r. Od tego czasu poprzednia formuła SM "Domy Pogodnej Jesieni" powoli odchodzi w zapomnienie - mówi prezes SM Renata Laberchek.
Jak mówi pani prezes, w większości domów wciąż jeszcze działają gabinety lekarskie. Umowa z NFZ gwarantuje dyżur lekarza czasem raz w tygodniu, czasem raz na dwa tygodnie. Dzięki temu mieszkańcy bloków tej spółdzielni nie muszą stać w kolejkach w przychodniach rejonowych. Budynki są ogrodzone. Czynsze w domach pogodnej jesieni zgoła inne niż w sun cities - średnio miesięcznie jest to obecnie ok. 300 zł.
Do naszej redakcji Czytelnicy ślą listy z pytaniami: gdzie jeszcze w Polsce funkcjonują spółdzielnie mieszkaniowe oferujące lokale seniorom? Gdzie starsi ludzie mogą znaleźć godny dach nad głową za rozsądną cenę? - Kierując się nazwą spółdzielni, z takimi pytaniami zwracają się również do nas. Ale my już nie przyjmujemy nowych członków oczekujących. Już nie możemy zaoferować mieszkania starszej osobie, ponieważ ich nie odzyskujemy na dawnych zasadach. Obecnie odzyskiwane mieszkania muszą być zbywane w drodze przetargu - zgodnie z ustawą. Można sobie też kupić mieszkanie od poprzedniego właściciela - stwierdza prezes spółdzielni Renata Laberchek. - Staliśmy się taką samą spółdzielnią mieszkaniową, jak wszystkie.
W blokach SM Domy Pogodnej Jesieni między seniorami coraz więcej młodych małżeństw z dziećmi, które odziedziczyły mieszkanka po dziadkach. I coraz więcej problemów na styku różnych pokoleń. W czternastu budynkach spółdzielczych już 86 proc. lokali przeszło na własność mieszkańców. To schyłek idei domów pogodnej jesieni.
EWA PIŁAT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski