Stonka ich jak kiedyś nie gnębi, ale dziki, owszem. Ten powód do blokowania dróg i pikiet w całym kraju jest pewną nowością, choć mechanizmy protestu już nie. Najzabawniejsze w nim jest jednak to, że najważniejszym celem rolniczego ataku stało się PSL.
Czytaj także: Pikietowali przed urzędami i blokowali drogi w całym kraju [WIDEO] >>
Marek Sawicki umówiony był na dzisiaj z byłym senatorem Sławomirem Izdebskim, który kreuje się na nowego Leppera. Minister już obiecał wystrzelanie dzików, żeby kartoflanych zagonów nie pustoszyły.
Ciekawe, czy straci cierpliwość i zdecyduje się pociągnąć za łokieć Leppera 2.0 w zaciszny kąt swego gabinetu, by tam wyłożyć mu – jak krowie na gościńcu – czym grozi taki bezpardonowy atak na stronnictwo od ponad 100 lat ludowe. Minister na początek dyskretnej rozmowy powinien sięgnąć do argumentu, z którym trudno się nie zgodzić.
Od ponad 10 lat rolnicy rok w rok dostają dopłaty z Unii. To są ciężkie miliardy euro. Na polski hektar nie przypada ich tak wiele, jak na niemiecki czy francuski, ale z każdym rokiem więcej. Dla PSL te pieniądze są tak ważne, że przy ich podziale zatrudnia tysiące swoich ludzi w rolniczych agencjach.
Z drugim potencjalnym argumentem ministra trudno się nie zgodzić, ale trudno z nim się pogodzić. Wszystkim oprócz chłopów oczywiście.
Stronnictwo Sawickiego pełni rolę języczka u wagi w polskiej polityce niemal przez całą, ponad 25-letnią historię III RP. Dzięki temu obroniło KRUS przed likwidacją, a chłopów przed płaceniem realnych składek. Przed podatkami też. Miastowi takich obrońców nie mają, oni płacą. Ministra, a nawet rząd można oczywiście blokadami przewrócić. Ale z kim będzie chłopom tak źle jak z PSL?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?