Algierczyk z brytyjskim paszportem na wolności
Sąd uznał, że zachodzi uzasadniona obawa, iż Mourad A. - mający w Wielkiej Brytanii status uchodźcy politycznego - mógłby być w Algierii torturowany. Algierczyk opuszczał salę rozpraw uśmiechnięty, z podniesionym kciukiem.
37-letni Mourad A. został zatrzymany we wrześniu ubiegłego roku na lotnisku w Balicach. Przyleciał rejsowym lotem z Zurychu. Twierdził, że nie wiedział, iż jest poszukiwany przez władze algierskie. Utrzymywał, że od kilku lat mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie prowadzi sklep, w którym zatrudnia Polki; jedna z nich miała mu polecić weekendowe zwiedzanie Krakowa. Mężczyzna miał bilet powrotny i zamierzał po dwóch dniach wrócić do Londynu.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie badała, czy przyjazd Algierczyka miał związek z przygotowywaniem zamachu terrorystycznego. W kwietniu tego roku postępowanie zostało umorzone, bo prokuratura uznała, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. Od września Mourad A. siedział w areszcie. Jego obrońca dostarczył sądowi dokumenty, z których wynikało, że Algierczyk był prześladowany w swoim kraju za działalność opozycyjną. Sąd uznał, że przed podjęciem decyzji o ekstradycji konieczne jest zbadanie sytuacji podejrzanego oraz jego rodziny w Algierii. W związku z tym wystąpił do genewskiego Biura Komisarza ds. Uchodźców o niezbędną dokumentację, by wyjaśnić powody, dla jakich Algierczyk otrzymał status uchodźcy w Wielkiej Brytanii. Sąd badał także inne materiały: raporty ministerstwa spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Departamentu Stanu USA dotyczące notorycznego łamania podstawowych praw człowieka w Algierii. (STRZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?