Po latach obietnic i zgłoszeniu dziesiątek nierealnych koncepcji zagospodarowania największego kąpieliska w powiecie, trzebińskiego Balatonu, jest ostateczna decyzja co do jego przyszłości. Już za rok nieoszlifowana perła turystyczna zamieni się w centrum rozrywki i sportów wodnych z prawdziwego zdarzenia.
Oprócz piaszczystej plaży, pojawi się tutaj pole namiotowe z punktami widokowymi, skateparkiem, ścianką wspinaczkową i kompleksem boisk. W zimie będzie można poszaleć na nartach na nowiutkim stoku lub kręcić piruety na lodowisku. Obiekt będzie czynny przez okrągły rok.
- Plany nie są żadną mrzonką ani marzeniami bez pokrycia - zapewnia burmistrz Trzebini Stanisław Szczurek. Zamierza jeszcze w tym roku ogłosić przetarg na wykonanie projektu zagospodarowania Balatonu. Jego realizację zaplanował na rok przyszły. - Na inwestycję potrzeba sześciu milionów złotych. Pozyskamy je z pieniędzy zewnętrzych - informuje szef trzebińskiej gminy. Przypomina, że początkowa koncepcja zakładała wydatek rzędu 12 milionów złotych. W planach był wtedy dodatkowo hotel.
- Po licznych konsultacjach z mieszkańcami, radami osiedlowymi i stowarzyszeniami postanowiliśmy zrezygnować z hotelu - twierdzi Szczurek. Chce jak najszybciej zamienić Balaton w raj dla turystów. - Już w czerwcu pojawi się tam wielki rozkładany basen dla maluchów, by mogły pluskać się pod okiem ratowników - zdradza Stanisław Szczurek.
Administrator Balatonu nie zamierza w tym roku podnosić ceny za bilety. Podobnie jak przed rokiem dorosłych będą kosztować 4 zł za jednorazowe wejście. Dzieci i młodzież do lat 19 nie zapłacą ani złotówki pod warunkiem, że będa miały przy sobie legitymację szkolną.
Mieszkańcy Trzebini z niedowierzaniem oglądają koncepcję zagospodarowania obiektu. - Od dziesięciu lat słucham bajek o wielkim molo - macha ręką Monika Zegarek. Pamięta także koncepcję zaproponowaną przez trzebińskich płetwonurków, którzy zamierzali na dnie kąpieliska stworzyć podwodne miasto. Tymczasem Klub Płetwonurków Poseidon Team Poland właśnie wyprowadza się z Balatonu. Sąd Rejonowy w Chrzanowie nakazał też pływakom wyburzyć nielegalnie postawiony budynek na terenie należącym do gminy.
Sebastian Matyjaśkiewicz, prezes Poseidon Team Poland, nie zamierza się odwoływać od decyzji sądu. Wyprowadził się z Balatonu i nie zamierza tutaj wracać. - Chciałem zalegalizować budynek, jednak nie pozwolono mi na to, tylko nałożono karę. Nie mam pieniędzy, by walczyć o swoje racje - wyznaje.
Burmistrz Trzebini już wkrótce zamierza ogłosić konkurs na obsługę kąpieliska przez ratowników i płetwonurków. O podwodnym mieście nie ma jednak mowy, bo to według niego utopijny pomysł.
Magdalena Balicka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?