Krakowskim politykom PiS, Adamowi Kalicie i Marcinowi Szymańskiemu, nie spodobała się rzeźba w kształcie Lenina. Powstała jako jedna z prac trwającego właśnie w Nowej Hucie Grolsch ArtBoom Festival, prezentującego sztukę współczesną w przestrzeni publicznej.
Postać wodza rewolucji to pomniejszona wersja pomnika, jaki dawniej stał w Nowej Hucie. Ale tym razem ma kolor fluorescencyjnej żółci. Jednak największą wesołość (u niektórych oburzenie) budzi fakt, że ów Lenin... sika wodą, niczym słynny brukselski Maneken Pis.
Dwaj radni postanowili owinąć go folią, która ma być jak „prezerwatywa”.
– Dzięki temu ta praca nie będzie zarażać głów obywateli szkodliwą ideologią – mówi radny Adam Kalita.
Radni zapowiadają też złożenie doniesienie do prokuratury na twórców fontanny, Bartosza i Małgorzatę Szydłowskich. Ich zdaniem, dzieło to „tania prowokacja”, o czym świadczyć ma fakt, że postawiono je naprzeciwko pomnika Solidarności.
– To nie jest dzieło sztuki, to propagowanie idei komunistycznej. To ocieplanie wizerunku ideologa komunizmu i mordercy – dodaje Kalita.
Mówi, że już w środę złożona została interpelacja w sprawie rzeźby. – Chcemy wiedzieć, kto wyłożył pieniądze na tę rzeźbę i kto wyraził zgodę na jej ustawienie w Nowej Hucie – podkreśla radny.
Zaskoczony zamieszaniem jest Bartosz Szydłowski, współautor rzeźby, dyrektor teatru Łaźnia Nowa w Nowej Hucie. Rzecz komentuje krótko: – Jestem zdziwiony. To wolny kraj.
Małgorzata Gołębiewska, dyrektorka artystyczna Grolsch ArtBoom Festival, również nie kryje zaskoczenia.
– Przecież to nie jest projekt gloryfikujący samego Lenina czy ideologię komunistyczną. Chcemy odtraumatyzować historię. To dowód, że przez lata wciąż zostały nierozwiązane i nieprzepracowane problemy związane z historią. To dlatego każde pojawienie się takich prac od razu wywołuje kontrowersje – mówi Gołębiewska.
Dodaje, że praca nawiązuje do dyskusji, jakie toczyły się w Nowej Hucie w sprawie fontanny na placu Centralnym. W ramach festiwalu każdy może wypełnić ankietę, w której może powiedzieć, co sądzi o pomyśle budowy fontanny w Nowej Hucie.
– Obawiam się, że jedyne o co chodzi, to zbijanie kapitału politycznego przed wyborami samorządowymi – mówi Małgorzata Gołębiewska.
Emocje studzi też prof. Andrzej Paczkowski, znany historyk, w okresie PRL działacz opozycji demokratycznej, w III RP członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej dwóch kadencji, następnie przewodniczący Rady IPN. – Tak naprawdę to niezły dowcip. Trudno mi go uznać za propagowanie komunizmu. Raczej za ośmieszanie postaci Lenina. I dlatego dziwię się, że protestują politycy tej opcji. Jeśli ktokolwiek powinien się czuć urażony, to raczej działacze SLD, a nie PiS – mówi „Dziennikowi Polskiemu” prof. Paczkowski.
Wczoraj rzeźbę przeniesiono na teren przy teatrze Łaźnia Nowa (os. Szkolne 25).
Napisz do autora
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?