Zabytek na sprzedaż

Czy opuści Kraków?

 Miejski Zakład Naprawy Tramwajów wykonał rekonstrukcję zabytkowego tramwaju z 1949 roku, typu "N". Najchętniej sprzedałby go Muzeum Inżynierii Miejskiej, które nie ma jednak na ten cel pieniędzy. - Będziemy musieli oddać go więc w inne ręce, chociaż najbardziej zależałoby nam na tym, aby ten tramwaj pozostał w Krakowie. Dla odbiorcy krakowskiego moglibyśmy dać mniejszą cenę, np. 550 tys. złotych - mówi Marian Dudek, prezes Miejskiego Zakładu Naprawy Tramwajów.
 Tramwaje typu "N" jeździły w Polsce od 1949 roku do końca lat osiemdziesiątych. Zaprojektowano je w Niemczech. "N" pojawiło się w ich nazwie dlatego, że były to pierwsze wagony o tzw. normalnym rozstawie szyn; wcześniej jeździły tylko wąskotorowe. Zrekonstruowany pojazd dostosowany został do współczesnych warunków; ma np. dodatkowe oświetlenie.
 Miejski Zakład Naprawy Tramwajów jest jedyną w Europie Wschodniej firmą, która wykonuje rekonstrukcje zabytkowych tramwajów. Po porady dotyczące szczegółów technicznych przyjeżdżają tu specjaliści np. ze Szwecji czy Austrii. - Pracują u nas jeszcze rzemieślnicy, którzy naprawiali dawne tramwaje. Kiedy ich zabraknie - nie będziemy już w stanie wykonać takich rekonstrukcji - ubolewa Marian Dudek.
 W Miejskim Zakładzie Naprawy Tramwajów działa jeszcze stolarnia z takimi urządzeniami, jakimi posługiwano się dawniej przy naprawie wagonów. Największy problem to znalezienie dobrego drewna potrzebnego nie tylko do konstrukcji, ale także do wyposażenia pojazdów. Drewno musi przeleżeć kilka sezonów, aby było odpowiednio suche. Nie osiągnie się tego efektu w suszarni; drewno jest wtedy słabe i może pękać. Do konstrukcji tramwajów używa się najczęściej dębu, wyposażenie może być z mahoniu, jesionu, orzecha.
 W Niemczech znajduje się obecnie 5 zabytkowych wagonów zrekonstruowanych w krakowskim zakładzie. Jeden z nich został podarowany Norymberdze przez władze naszego miasta, inne zakupiły niemieckie firmy i przekazały do muzeum. Zabytkowy tramwaj z Krakowa ma także warszawskie przedsiębiorstwo komunikacyjne. Otrzymało go w prezencie od firmy, która produkowała dla niego nowoczesne wagony. - Zdarza się, że jeśli składane jest duże zamówienie na produkcję, firma, która je otrzymała, dorzuca jeszcze jeden zabytkowy wagon - wyjaśnia prezes Marian Dudek.
 Zabytkowe wagony zamawiane są także z okazji jubileuszy przedsiębiorstw komunikacyjnych. Zrekonstruowanymi tramwajami zainteresowała się cztery lata temu słynna cukiernicza firma z Warszawy; jej przedstawiciele chcieli wykorzystać wagon do obwoźnej sprzedaży pączków; potem jednak zrezygnowali z tego pomysłu.

(AM)