Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachować wierność prawdzie

Cecylia Kuta
Archiwum
19 października 1984 * Dowodzona przez kpt. Grzegorza Piotrowskiego grupa funkcjonariuszy SB zabija ks. Jerzego Popiełuszkę * Mord poprzedza brutalna kampania, mająca skompromitować księdza

Dość tej zabawy z Popiełuszką i Małkowskim. Podejmujemy zdecydowane działania. Trzeba nimi wstrząsnąć, żeby to było na granicy zawału serca, żeby to było ostrzeżenie” – stwierdzono na naradzie w Departamencie IV MSW 25 września 1984 r. Kilka tygodni później, 13 października miała miejsce pierwsza, nieudana próba zabójstwa ks. Popiełuszki. Grupa kpt. Grzegorza Piotrowskiego obrzuciła kamieniami samochód, w którym podróżował z Gdańska do Warszawy.

Kolejną, tym razem skuteczną próbę ta sama ekipa podjęła sześć dni później. Dokonana trzydzieści lat temu zbrodnia była zwieńczeniem działań prowadzonych przez aparat represji wobec ks. Jerzego, który wraz z ks. Stanisławem Małkowskim i kilkudziesięciu innymi duchownymi znalazł się na tajnej liście księży stanowiących największe zagrożenie dla reżimu.

Zmasowany atak
Zanim w bestialski sposób pozbawiono życia ks. Popiełuszkę, przez wiele miesięcy zmasowane działania przeciw niemu prowadził nie tylko Departament IV, zajmujący się walką z Kościołem katolickim, ale także Urząd ds. Wyznań, wymiar sprawiedliwości, odpowiednie Wydziały Komitetu Centralnego PZPR oraz media. Komunistów irytowała działalność kapłana wśród robotników, wspieranie działaczy pod- ziemnej „Solidarności”, organizowanie Mszy św. za Ojczyznę i pielgrzymek ludzi pracy na Jasną Górę.

Służba Bezpieczeństwa początkowo prowadziła przeciw niemu takie same działania jak wobec innych duchownych, gromadząc informacje na jego temat w Teczce Ewidencji Operacyjnej na Księdza (TEOK). Zaniepokojona jednak jego aktywnością, we wrześniu 1982 r. założyła przeciw niemu sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Popiel”.

Próbowano skompromitować go przed innymi duchownymi i hierarchią Kościoła. Usiłowano zastraszyć, włamano się do mieszkania, podrzucano materiały wybuchowe, uszkodzono samochód, wielokrotnie wzywano na przesłuchania. Jesienią 1983 r. wszczęto przeciw niemu śledztwo i oskarżono o nadużywanie wolności sumienia i wyznania na szkodę PRL. Został skazany, ale na mocy amnestii z 1984 r. uwolniony od kary.

By zdyskredytować kapłana w oczach społeczeństwa, rozpętano medialną kampanię propagandową. Szczególną rolę odegrał w niej rzecznik rządu Jerzy Urban. W artykule „Seanse nienawiści”, który opublikował pod pseudonimem Jan Rem w tygodniku „Tu i Teraz” 19 września 1984 r. w niewybredny sposób atakował kapłana, nazywając go „natchnionym politycznym fanatykiem”. Pisał: „ten mówca ubrany w liturgiczne szaty nie mówi niczego, co byłoby nowe, lub ciekawe dla kogokolwiek. Urok wieców, jakie urządza jest całkiem odmiennej natury.

Zaspokaja on czysto emocjonalne potrzeby swoich słuchaczy i wyznawców politycznych. W kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści”. Zarzucał kapłanowi, iż jest „organizatorem sesji politycznej wścieklizny” i wyrażał przekonanie, że „upiory, które żoliborski magik polityczny wypuszcza spod ornatu, same pozdychają”.

Zarówno tekst Urbana, jak i oszczerstwa, które wypowiadał w czasie konferencji prasowych pod adresem ks. Jerzego, stanowiły kontynuację sowieckiej akcji propagandowej, zapoczątkowanej tydzień wcześniej na łamach moskiewskiego dziennika „Iz-wiestia”, gdzie korespondent pisma w Warszawie, Leonid Topor-kow, oskarżał polskiego księdza o „sianie ziarna niezgody”, „rzucanie cienia na braterską przyjaźń” Polski i ZSRS i współpracę z „zajadłymi kontrrewolucjonistami”.

Akt słownego zabójstwa
Propagandowe kłamstwa, powielane przez lokalne media, docierały do szerokiego grona odbiorców. Mobilizowały funkcjonariuszy SB do zaktywizowania działań przeciwko niepokornemu kapłanowi. Jeden z jego zabójców, kpt. Piotrowski przyznał w trakcie procesu toruńskiego, że „bardzo pilnie wsłuchiwał się w to, co mówi rzecznik prasowy rządu”, traktując jego słowa „jako rodzaj przyzwolenia dla swej działalności przeciwko księżom katolickim w Polsce”. Dlatego też historyk Peter Raina, pisząc w 1985 r. o wpływie komunistycznej propagandy na zabójstwo ks. Jerzego, stwierdzał: „Dokładnie w miesiąc przed uprowadzeniem i zamordowaniem księdza Popiełuszki, aktu słownego zabójstwa [...] dokonał na nim Jerzy Urban”.

Kampania szkalowania kapłana nie zakończyła się wraz z jego męczeńską śmiercią. Podczas procesu toruńskiego prokurator Leszek Pietrasiński sugerował, iż ks. Popiełuszko „nie do porozumienia i zgody […] nawoływał; nie o pojednaniu, wybaczaniu i miłości bliźniego mówił, lecz o walce z ustrojem, państwem i jego organami, […], siał nienawiść, lżył, poniżał, szydził, wzywał do niepokojów społecznych i niepokoje te podsycał”. Pietrasiński posunął się nawet do tego, że oskarżył ks. Jerzego o to, iż jego „ekstremalna postawa i działalność” zrodziła „nie mniej szkodliwą ekstremę”.
Komentując mowę prokuratora na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR stwierdzano: „głównym zadaniem partii na całą epokę tworzenia socjalizmu musi być demaskowanie polityki Kościoła i uniemożliwianie mu jej prowadzenia. [...] Jest to aktualne i u nas. Wystarczy wspomnieć mowę prokuratora w procesie Piotrowskiego. Wpłynęła ona bardziej w sensie pozytywnym na polityczne poglądy mas wierzących, niż tysiące religioznawczych pogadanek”.

Zadowolenia z przebiegu procesu nie ukrywało także MSW. W dokumencie ze stycznia 1985 r. pisano: „Ocenia się, że pomimo wielu komplikacji politycznych wynikających z publicznego charakteru rozprawy, władze mają szansę na odzyskanie zaufania społecznego. Sprzyja temu lojalna postawa G. Piotrowskiego wobec resortu spraw wewnętrznych a także przyjęta przez niego linia obrony, która zakłada, iż sprawcy działali w interesie państwa, a motywem akcji były względy po-lityczno-ideologiczne”.

Poszukiwanie prawdy
Oskarżeni w procesie toruńskim o uprowadzenie, torturowanie i pozbawienie życia ks. Popiełuszki funkcjonariusze Departamentu IV: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski oraz zastępca dyrektora Departamentu IV Adam Pietruszka opuścili już więzienia. Główni zleceniodawcy zbrodni nie zostali jednak dotąd osądzeni. Nie pociągnięto również do odpowiedzialności osób biorących udział w akcji propagandowej przeciwko kapłanowi. Nie wyjaśniono wszystkich okoliczności związanych z jego zabójstwem. Droga do prawdy jest wciąż długa.

W tym kontekście szczególnego znaczenia nabierają słowa wypowiedziane przez ks. Popiełuszkę w ostatnim kazaniu w kościele św. Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy 19 października 1984 r.: „Zwyciężać zło dobrem to zachować wierność Prawdzie. Prawda jest bardzo delikatną właściwością naszego rozumu. […] Prawda, podobnie jak sprawiedliwość, łączy się z miłością, a miłość kosztuje – prawdziwa miłość jest ofiarna, stąd i prawda musi kosztować. Prawda zawsze ludzi jednoczy i zespala. Wielkość Prawdy przeraża i demaskuje kłamstwa ludzi małych, zalęknionych.

Od wieków trwa nieprzerwanie walka z prawdą. Prawda jest jednak nieśmiertelna, a kłamstwo ginie szybką śmiercią. [...] By opanować całą technikę zaprogramowanego kłamstwa, trzeba wielu ludzi. Tak wielu ludzi nie trzeba, by głosić prawdę. Ludzie znajdą, ludzie przyjdą z daleka, by słów prawdy szukać, bo w ludziach jest naturalna tęsknota za prawdą. Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy. […]. Nie jest łatwo, gdy w ostatnich dziesiątkach lat w glebę ojczystą zasiewano ziarna kłamstwa i ateizmu. Obowiązek chrześcijanina – to stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować. Bo za prawdę się płaci. Tylko plewy nic nie kosztują, za pszeniczne ziarno prawdy trzeba czasami zapłacić.”

Ks. Jerzy Popiełuszko, stając po stronie prawdy, zapłacił najwyższą cenę.

Bestialski mord na kapłanie nie był „wypadkiem przy pracy”, jak to przedstawiali włodarze PRL, ale wpisywał się w ciąg działań SB przeciwko Kościołowi. W kolejnych latach ginęli inni duchowi uznani za „wrogów systemu” – księża Stanisław Palimąka, Stefan Niedzielak, Stanisław Su-chowolec, Sylwester Zych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski