Zaczyna się krytyczny czas dla zimujących pszczół. W Małopolsce na razie tych owadów nie brakuje

FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić

Pszczelarze co roku spotykają się na konferencji, żeby wymienić doświadczenia, posłuchać ekspertów, którzy mówią o miododajnych roślinach, ale także radzą jak unikać chorób owadów i je leczyć. Tym razem spotkali się w Małopolskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Karniowicach już na XXIV Wojewódzkiej Konferencji Pszczelarskiej.

Jednym z uczestników konferencji był Edward Czesak z zarządu województwa małopolskiego, który odniósł się do problemu wymierania pszczół. - Od dekady na świecie obserwuje się masowe wymieranie pszczół. Szokujące są dane, które ukazują, że w niektórych krajach zniknęło już ponad 90 proc. tych pożytecznych owadów, co stanowi zagrożenie także dla człowieka - powiedział Edward Czesak.

Pszczelarze podkreślają, że przełom zimy i wiosny, gdy pszczoły są pobudzone wyższymi temperaturami jest dla nich zagrożeniem.

- Jeszcze za wcześnie mówić jak pszczoły przezimowały. Krytyczny czas dla nich właśnie się zaczął. Rozmawiałem z właścicielem dwóch pasiek, który z radością stwierdził, że wszystkie pszczoły przezimowały i zrobiły obloty. Inni mówią, że wyginęło im 25 procent rodzin pszczelich, jeszcze innym nie przetrwała połowa. Trudno o ogólną ocenę tego jak owady przezimowały - mówi dr inż. Jacek Kostuch, specjalista w MODR Karniowice i współorganizator konferencji.

Zaznacza, że upadki pszczół to strata dla pszczelarzy i środowiska, ale dobrzy pszczelarze są w stanie odtworzyć pasieki.

- U nas w Małopolsce przy dużej bioróżnorodności wciąż mamy pszczół pod dostatkiem, są nawet rejony, gdzie jest nadmiar. Obecnie jest moda na ekologię i zakładanie pasiek. To dobre zjawisko, bo ludzie zajmują się czymś pożytecznym, ale ważne jest przy tym zdobywanie wiedzy i korzystanie z doświadczeń innych. Temu też służą nasze konferencje, podczas których nagradzamy najlepszych pszczelarzy i wskazujemy skąd można czerpać wzory - podkreśla Kostuch.