MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaczynała od zera

Redakcja
Po raz pierwszy pani Dorota odwiedziła Słowenię w 1999 roku. - Byłam oczarowana białymi szczytami Alp Julijskich, pięknym wybrzeżem, powszechnie panującym ładem i porządkiem, gościnnością, otwartością mieszkańców oraz oczywiście wyśmienitą kuchnią - wspomina. Zauroczenie krajem i pewnym Słoweńcem przetrwało do dziś.

Dorota Schenk znalazła w Słowenii drugą ojczyznę. Ma tu męża, 7-miesięcznego synka Dominika i satysfakcjonującą pracę w firmie zajmującej się dystrybucją leków. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko rodziny i przyjaciół, których pozostawiła w Polsce.

Podczas studiów współpracowała z firmami słoweńskimi na targach w Poznaniu, w Warszawie i Łodzi. - Jako tłumacz języka angielskiego pracowałam między innymi dla: IMP Klima, Iskra zascite iPlanika. Kilkuletnią współpracę nawiązałam zfirmą IMP Klima Godovic produkującą elementy klimatyzacyjne i____wentylacyjne - wyjaśnia pani Dorota.
W lipcu 2004 r., tuż po obronie pracy magisterskiej z zarządzania i marketingu na UAM w Poznaniu, postanowiła wyjechać na stałe do Słowenii. Pierwsze 3 miesiące poświęciła na intensywną naukę języka. Czytała gazety, oglądała telewizję, rozmawiała ze Słoweńcami. Słoweński nie sprawił jej szczególnych trudności.
- Jeśli ktoś ma, przysłowiowo mówiąc, głowę dojęzyków albo zna już jakiś język, to napewno wkrótkim czasie nauczy się słoweńskiego. Co ciekawe, wSłowenii filmy wtelewizji ogląda się jak wkinie, czyli czyta się listy dialogowe. Okazało się to niezwykle przydatne w____nauce języka - wyjaśnia pani Dorota.
Znalezienie odpowiedniej pracy zajęło pani Schenk niespełna miesiąc. Codziennie przeglądała najbardziej popularną w Słowenii gazetę dzienną "Delo", wyszukując ogłoszeń o pracę, a w Izbie Gospodarczej w Lublanie zdobyła informacje, które firmy współpracują z Polską. W sumie wysłała ponad 40 profesjonalnie przygotowanych podań. - CV przygotowałam wjęzyku słoweńskim iangielskim. Dołączałam doniego kopie świadectw szkolnych, dyplomu magisterskiego, ukończonych kursów językowych, atakże opinie zpraktyki odbytej wsłoweńskiej firmie Lek Polska zsiedzibą wWarszawie. Załączyłam również kopie pobytu czasowego izłożonego podania onostryfikację dyplomu -wylicza pani Dorota.
Tak sprawnie przeprowadzona akcja musiała się udać. Pani Schenk zdecydowała się na pracę w firmie Top Trade d.o.o., zajmującej się dystrybucją leków. Została asystentkę dyrektora marketingu.
- Jak w
każdej pracy, początki były ciężkie. Nie natyle jednak, by sobie znimi nie poradzić. Nie miałam większych problemów wkontaktach zkolegami zpracy. Mimo to trochę czasu upłynęło zanim przyzwyczaili się domojej obecności w____firmie
- przyznaje pani Dorota.
Sprawdziła się. Po trzech miesiącach pracy, dokładnie w dzień 26. urodzin, prezes firmy zaproponował jej umowę na czas nieokreślony. Po roku awansowała na Brand Managera. - Zaczęłam zupełnie odzera, nowe środowisko, nowi ludzie, inny język, zwyczaje. Podwóch latach mojego pobytu mogę powiedzieć, że się w____pełni zaaklimatyzowałam - podkreśla.
Pani Dorota ceni sobie słoweńskie warunki pracy. Pracodawca zwraca koszty jej codziennej podróży do Lublany, z oddalonego o 35 km miasteczka Kranj. Dodatkowo przysługują jej ustawowo ustalone kwoty na wyżywienie w czasie pracy. Jednak, jako główne zalety pracy w Słowenii wymienia: dobrą perspektywę rozwoju gospodarczego (obecny wzrost na poziomie 5,2 proc.), uregulowany system prawny rynku pracy, niskie bezrobocie (poniżej 6 proc.) oraz relatywnie wysokie wynagrodzenia (średnia płaca krajowa wynosi około 5000 zł brutto).
Jak twierdzi Dorota Schenk, Słoweńcy cenią ludzi, którzy coś potrafią, znają się na czymś, od których mogą się czegoś nowego dowiedzieć lub nauczyć. - Myślę, że dlatego są życzliwie nastawieni do__polskiej mniejszości narodowej, wśród której sporo jest ludzi wykształconych: prawników, lekarzy, ekonomistów itp.Zdrugiej strony, Polacy czują się dobrze wSłowenii, ponieważ zwyczaje wtym kraju panujące nie są nam obce. Pozaświętami narodowymi praktycznie nie ma większych różnic. Obrządek świąt wielkanocnych i____Bożego Narodzenia jest bardzo podobny - dodaje.
W przypadku pani Doroty, decydującym argumentem za zamieszkaniem na stałe w Słowenii był pan Zoran Schenk...
- Mój przyjazd doSłowenii potraktowałam jako życiowe wyzwanie zodrobiną strachu izogromną dozą ciekawości i__podekscytowania.Obecnie nie planuję powrotu doPolski. Teraz tu jest mój dom. Jednak Polska jest moim ojczystym krajem, tam się urodziłam, wychowałam, przeżyłam 25 wspaniałych lat. Wmoim sercu ma więc szczególne miejsce - podsumowuje pani Dorota.
NATALIA ADAMSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski