Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrożenie nie słabnie

BAJA
Woda w wielu miejscach podmyła przesiąknięte wały, doszło do licznych wycieków. Udało się je na bieżąco lokalizować i nie dopuścić do przelania się wody. Dużym zagrożeniem okazały się przebicia wody, która w wielu miejscach przedostała się poniżej poziomu wałów. Spowodowała podtopienie zabudowań nawet w odległości kilkudziesięciu metrów od obwałowań.

Na Powiślu

 Stan wody nadal nie jest stabilny. Poziom Wisły w nocy z niedzieli na poniedziałek nieznacznie opadł. Od wczoraj rano jednak utrzymuje się na mniej więcej tym samym poziomie, ok. 1,3 m powyżej stanu alarmowego. Mimo poprawy pogody władze gmin Gręboszów, Mędrzechów, Bolesław i Szczucin apelują o czujność. Nadal regularnie patrolowane są wały. W kilku miejscach wciąż wymagają uszczelniania.
 Ucierpiały miejscowości Samocice, Karsy, Borusowa, Mędrzechów, Tonia, Kupienin, Lubasz. Najbardziej zagrożona była miejscowość Maniów w gminie Szczucin. Piaszczyste podłoże spowodowało, że wały wymagały nieustannego wzmacniania. Zapadający się grunt znacznie utrudniał prace na tym terenie. W miejscowości Słupiec ewakuowano kilka rodzin, znalazły schronienie w miejscowej szkole
 Obrona przed wezbraną rzeką potrwa kolejną dobę. - Akcja przeciwpowodziowa prowadzona jest na tym terenie od 24 lipca wieczorem. Łącznie dla zabezpieczenia i uszczelnienia wałów zużyto 116 tys. worków z piaskiem. - mówi Jerzy Cwojdziński ze Starostwa Powiatowego w Dąbrowie Tarnowskiej - W sumie w obronie wałów brało udział kilkuset ludzi. Strażaków i służby gminne wspierali policjanci i wojsko. Dla broniących stabilności obwałowań ludzi najtrudniejszy był bardzo długi okres utrzymywania się wody na granicy maksymalnej wytrzymałości wałów. W Karsach przez 48 godzin poziom Wisły dochodził do 10 - 15 cm poniżej poziomu obwałowań. W Szczucinie podobna sytuacja trwała 51 godzin. Poziom wody sięgał 2,65 m powyżej stanu alarmowego.
 Mapa miejsc szczególnie poszkodowanych pokrywa się w większości przypadków z tą z roku 1997. Bardzo często dokładnie w tych samych miejscach dochodziło do uszkodzeń i przesiąków. Takim punktem krytycznym jest Maniów. Po powodzi przed czterema laty wały jedynie nieznacznie wzmocniono i podniesiono. Jak się okazuje nie było to wystarczające.
 (BAJA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski