Zamarzł w Nowy Rok

Taki wynik przyniosła sekcja zwłok przeprowadzona wczoraj rano w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ. W tej sytuacji Prokuratura Rejonowa w Gorlicach prowadząca śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny realizuje je pod kątem nagłego zgonu. Jak się dowiedzieliśmy, jedną z hipotez przyjętych jeszcze przed sekcją była śmierć w wyniku uduszenia. Ustaliliśmy, że na ciele 32-latka nie było wyraźnych urazów mogących świadczyć o udziale osób trzecich w zdarzeniu, a jedynie otarcia na czole i łokciach sugerujące, że mężczyzna mógł się na przykład czołgać. Wciąż nie wiadomo, jak znalazł się w okolicach cieku wodnego wpływającego do rzeki Ropy. Trudno też dociec, dlaczego był rozebrany od pasa w górę.

- Na razie mamy jedynie wstępne wyniki sekcji zwłok, więc przed nami jeszcze wiele pytań, na które będziemy musieli poszukać odpowiedzi - podkreśla Tadeusz Cebo kierujący gorlicką prokuraturą. - Istotne będą między innymi wyniki analizy krwi na zawartość alkoholu. (SZEL)