Zamknąć "Głos"

Radni niezadowoleni z bukowieńskiej gazety

   "Głos Bukowna", wydawana od 9 lat gazeta, finansowana przez samorząd, ostatnio znacząco się zmieniła. Poza tematami kulturalnymi oraz suchymi i szczątkowymi relacjami z obrad sesji Rady Miejskiej, pojawiły się informacje o kontrowersyjnych tematach, interesujących lokalną społeczność, prezentujące racje stron konfliktu. - Mamy pozytywne sygnały ze strony mieszkańców. Ten odbiór widoczny jest również po sprzedaży gazety, która w ostatnim czasie znacznie wzrosła - mówi jedna z osób związanych z "Głosem Bukowna", pragnąca zachować anonimowość. Jednak te zmiany nie podobają się wszystkim. - "Głos Bukowna" jest nierzetelny. Nie dość dokładnie relacjonuje posiedzenia Rady, a jego przedstawiciele nie bywają na jej sesjach - mówi radny Stefan Piętka.
   Ostatnio burzę na sesji wywołał artykuł, jaki ukazał się w gazecie, dotyczący pomysłu, jaki został poddany pod obrady sesji, a mianowice nadania imienia Jana Pawła II Miejskiemu Centrum Kultury. Autor tego tekstu zrelacjonował historię starań grupy radnych o uhonorowanie papieża w ciągu ostatnich kilku lat, która widoczna była w propozycjach uczynienia go patronem kolejnych ulic oraz nadania mu honorowego obywatelstwa miasta. Podał również rację przeciwników tej idei, a szczególnie tych, którzy podkreślali, że imieniem można nazwać instytucję, a nie budynek. Podniósł również fakt, że już lepiej ten patron pasowałby do biblioteki, jako znany autor, niż do ośrodka kultury. Przypominał również, że Bukowno jest bardziej różnorodne wyznaniowo niż reszta Polski, co skłania do powściągliwości przy wyborze patronów instytucji publicznych. Tekst ten wywołał duże kontrowersje. - To jest paszkwil. Artykuł ten miał zachęcić radnych do głosowania przeciwko wnioskowi o nadanie imienia Jana Pawła II Miejskiemu Centrum Kultury - oburza się radny Stefan Piętka. Nie tylko tego radnego oburzył artykuł. Inny jego kolega z tego gremium zgłosił wniosek, aby zamknąć gazetę. Jednak wycofał się z niego, gdy przypomniano mu, że jeszcze nie została wykonana uchwała sprzed kilku miesięcy o spotkaniu z redakcją. W efekcie radni zdecydowali się zaprosić na jedną z komisji cały zespół redakcyjny "Głosu Bukowna".
   Kwestia ta budzi obawy ze strony redakcji "Głosu Bukowna". - Nie wiem, czy nas nie będą chcieli zamknąć? - pyta retorycznie jedna z osób związanych z "Głosem Bukowna". Te obawy chyba nie są bezpodstawne. - Jeżeli "Głos Bukowna" się nie zmieni, to chyba trzeba będzie go zlikwidować - twierdzi stanowczo Stefan Piętka. Władze miasta oficjalnie nie zajmują na razie w tej kwestii stanowiska. - Radni muszą zdecydować się, czy chcą mieć gazetę w rodzaju "Wyborczej" czy też "Trybuny" - ocenia obrazowo sekretarz Bukowna Robert Nielaba.
(PAZ)
W powiecie olkuskim wszystkie gminy - oprócz Olkusza i Trzyciąża - mają swoje wydawnictwa, finansowane przez samorząd. Podobną gazetę ma również Starostwo Powiatowe. Gazety te raczej skupiają się na tematyce kulturalnej oraz suchych informacjach, starając się nie poruszać tematów kontrowersyjnych. Z tej ogólnej tendencji wyłamał się ostatnio "Głos Bukowna". Decyzje radnych tej gminy zapewne wpłyną na to, czy inne gazety pójdą za przykładem "Głosu" czy też będzie to dla nich ostrzeżenie przed wchodzeniem na drogę, która negatywnie nastawi do niej część z decydentów.
PaweŁ Zieliński