MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zanieśli go na Wawel

Redakcja
Orszak pogrzebowy ze szczątkami Adama Mickiewicza na placu Matejki Zdjęcie ze zbiorów prezesa KTF Władysława Klimczaka
Orszak pogrzebowy ze szczątkami Adama Mickiewicza na placu Matejki Zdjęcie ze zbiorów prezesa KTF Władysława Klimczaka
Pomysł, by spoczywającego w Paryżu Adama Mickiewicza pochować w Krakowie pojawił się w 1869 r., czternaście lat po jego śmierci.

Orszak pogrzebowy ze szczątkami Adama Mickiewicza na placu Matejki Zdjęcie ze zbiorów prezesa KTF Władysława Klimczaka

23 kwietnia tego roku nieustalony do dziś autor, kryjący się pod pseudonimem "Litwin", zamieścił na łamach krakowskiego dziennika "Kraj" artykuł pt. "Zanieśmy Mickiewicza na Wawel". Idea bardzo szybko zaczęła zdobywać zwolenników, ale realizacji doczekała się dopiero dwadzieścia jeden lat później.

Pociąg ze szczątkami Adama Mickiewicza wjechał na krakowski dworzec 3 lipca 1890 r. wieczorem. Przybyłą z Paryża trumnę złożono w sali parterowej domu składów zbożowych krajowych przy ul. Warszawskiej. Miasto przybrało odświętny wygląd, a na uroczystość zjechały do Krakowa tysiące Polaków ze wszystkich zaborów. Następnego dnia, 4 lipca rano, rozpoczęto obrzędy pogrzebowe. Po odśpiewaniu "De profundis" akademicy i syn wieszcza Władysław wynieśli metalową trumnę z budynku i złożyli na ozdobnym karawanie. Jak czytamy w opisie pogrzebu karawan był "udrapowany artystycznie szkarłatnym pluszem z podstawą na trumnę z kwiatów". Na aksamitnym baldachimie przykrywającym karawan widniał napis: "O grób dla kości naszych w ziemi naszej prosimy Cię Panie!". Nim ruszył pochód przemówił Władysław Mickiewicz, "oddając zwłoki ojca, najdroższy skarb w ręce marszałka krajowego, jedynego urzędu polskiego, i dziękując narodowi za uczczenie ojca".

Po modlitwach i stosownych przemówieniach kondukt żałobny przeszedł na Wawel ulicami Warszawską, placem Matejki, Sławkowską, Rynkiem i Grodzką. O wielkości konduktu daje pojęcie informacja, że karawan z trumną poety ruszył z Warszawskiej dopiero wtedy, gdy czoło pochodu dotarło do kościoła Mariackiego... W kondukcie niesiono 459 wieńców, karawan otaczali wybitni obywatele trzymający sznury przykrywającego go całunu, a za nim postępowała rodzina poety i przedstawiciele władz krajowych - namiestnik hr. Kazimierz Badeni, członkowie Wydziału Krajowego, posłowie do Rady Państwa i Sejmu Galicyjskiego w strojach narodowych, posłowie polscy ze Śląska i Poznańskiego. "Wśród nieprzebranych tłumów poruszał się pochód, malowniczy szczególnie przez stroje narodowe szlachty i ludowe włościan, przez dekorację ulic i domów pilonami, chorągwiami, dywanami, festonami" - czytamy w jednym z opisów uroczystości.

Pod wzgórzem wawelskim przy ul. Bernardyńskiej zatrzymano karawan, a po przemówieniu reprezentanta młodzieży akademicy unieśli trumnę i na własnych ramionach ponieśli na Wawel. W katedrze trumnę ustawiono na wysokim, ozdobnym katafalku, stojącym na podwyższeniu przed ołtarzem św. Stanisława. Katafalkowi towarzyszyły dwa sztandary: jeden z Matką Boską Ostrobramską, drugi z Matką Boską Częstochowską.

Wzruszające przemówienia wygłosili Adam Asnyk i prof. Stanisław Tarnowski, nabożeństwo odprawił biskup Albin Dunajewski, podniosłe kazanie miał ksiądz kanonik Chotkowski.

Po mszy trumnę zniesiono do krypty i złożono w kamiennym sarkofagu projektu Sławomira Odrzywolskiego z popiersiem Mickiewicza w medalionie wyrzeźbionym przez Stanisława Lewandowskiego. W niszy ołtarzowej umieszczono wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej, patronki Litwy, wykonany w pracowni Antonio Salviatiego w Wenecji.

Mickiewicz, który nigdy za życia nie był w Krakowie, spoczął na Wawelu obok królów i wodzów narodu.

Paweł Stachnik
Adam Asnyk

"W DZIEŃ ZŁOŻENIA ZWŁOK MICKIEWICZA NA WAWELU"

Gdy na ziemię padł sztandar zdeptany,

Znak królewski z orłem i pogonią,

Gdy go wodze i dumne hetmany

Już przed wrogów zniewagą nie bronią,

Gdy go w strzępki stargała niewola

I pokryła noc milczenia głucha...

On go pierwszy uniósł z walki pola

I zamienił w jasny sztandar ducha,

I nad Polską rozwinął w błękicie,

Dając w pieśni nieśmiertelne życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski