MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapach Krakowa dla turystów

AGNIESZKA MAJ
Nowa pamiątka cieszy się na razie nikłą popularnością Fot. Anna Kaczmarz
Nowa pamiątka cieszy się na razie nikłą popularnością Fot. Anna Kaczmarz
W punktach sieci informacji miejskiej InfoKraków sprzedawane są pamiątki z Krakowa z wyższej półki. To ma być alternatywa dla tandety dominującej na straganach w Rynku Głównym.

Nowa pamiątka cieszy się na razie nikłą popularnością Fot. Anna Kaczmarz

TURYSTYKA. Urzędnicy chcą wypromować nowe miejskie pamiątki, takie jak woda toaletowa czy filcowe gołębie.

- Mamy gadżety zarówno designerskie, jak i tradycyjnie - mówi Aleksandra Nalepa z Krakowskiego Biura Festiwalowego.

W ofercie są artykuły folkowe, z motywami krakowskimi, ale także łowickimi. To m.in.: koszulki, kubki, podkładki, breloki, magnesy, etui na okulary, zakładki do książek.

Można tu kupić także fartuszki kuchenne wzorowane na stroju krakowskim albo ręcznie robione filcowe smoki i gołębie wypełnione ziarnem. Obie pamiątki są wykonane przez krakowskich artystów.

Sporo jest także pamiątek dla dzieci, m.in.: gry tematyczne o Krakowie oraz o Janie Pawle II, legendy krakowskie i polskie, przewodniki dla dzieci. Dla osób w każdym wieku sprzedawane są T-shirty z żartobliwymi napisami, nawiązującymi do krakowskich legend: "Ciało w koszulce, dusza w Krakowie", "Szyję buty, zabijam smoki" oraz "Likekonik".

Najlepiej sprzedają się jednak tańsze artykuły, takie, które kosztują od kilku do kilkunastu złotych. - Magnesy, przypinki, zakładki, niewielkie gabarytowo przewodniki - wylicza Aleksandra Nalepa.

Najdroższą, niedawno wprowadzoną do sklepików pamiątką, jest woda toaletowa "Król Krakowa" i "Królowa Krakowa". Kosztuje 149 zł. Sprzedaje się jednak słabo. Do tej pory turyści kupili zaledwie kilka sztuk.

Większość pamiątek powstała dzięki pomysłom krakowskich artystów. KBF je selekcjonuje. Przy zakupie pod uwagę brana jest nie tylko ich estetyka, ale także m.in. waga. Są często noszone przez turystów w plecakach przez cały dzień, dlatego muszą być lekkie. Ważna jest także jakość i oryginalność. - Chętnie zamawiamy kolekcje ręcznie robione i przygotowywane często specjalnie dla nas - mówi Aleksandra Nalepa.

Designerskie pamiątki i artystyczne rzemiosło zabiera z sobą z Krakowa niewielu turystów. Większość z nich woli kupić na straganach wawelskie smoki, najczęściej produkowane w Chinach.

Z takimi pamiątkami z Krakowa władze miasta walczą od lat. Dwukrotnie organizowały konkursy na najlepsze projekty pamiątek z wyższej półki. Za pierwszym razem jury najbardziej spodobał się krótki kuchenny fartuszek nawiązujący do wzoru krakowskiego stroju, nie wybrano jednak zwycięscy konkursu. Za drugim razem wygrał tekstylny obwarzanek i magnetyczne klipsy z wizerunkiem smoka. Pamiątki z konkursów nie trafiły jednak do sklepów. Sprzedawcy nie byli zainteresowani ich rozprowadzaniem. Można je kupić tylko w miejskich punktach informacji turystycznej.

Na straganach na Rynku Głównym - choć mają być tu sprzedawane artykuły związane z Krakowem - można znaleźć kucyki Pony czy inne zabawki dla dzieci produkowane przez międzynarodowe koncerny.

Tandeta dominująca na straganach razi Agnieszkę Łakomą, plastyk miasta. - Pamiątki sprzedawane na straganach powinny być bardziej selekcjonowane - uważa Agnieszka Łakoma. Urzędnicy nie mogą jednak zakazać sprzedaży niektórych gadżetów dlatego, że są brzydkie.

Nowy plastyk miasta planuje za to zmianę wyglądu wózków z pamiątkami. Teraz są obwieszone do granic możliwości. - Na razie jednak nie możemy z tym nic zrobić, dopóki nie skończy się umowa podpisana przez magistrat z kupcami - mówi Agnieszka Łakoma.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski