Zapłacą za tortury

STANY ZJEDNOCZONE. Po latach bici i poniżani więźniowie osławionego Abu Ghraib w Iraku doczekają się odszkodowania za doznane krzywdy

Pieniądze będą musiały wypłacić firmy ochroniarskie, które zarządzały tym więzieniem. Firma Engility Holdings Inc. z Wirginii już zawarła ugodę z 71 Irakijczykami przetrzymywanymi w tym zakładzie karnym w latach 2003 - 2007. Jak się oczekuje, kolejny zarządca, firma CACI będzie miała sprawę sądową latem tego roku.

Prawnik reprezentujący byłych irackich więźniów, Baher Azmy, oświadczył, iż każdy z 71 Irakijczyków otrzymał pewną sumę z zawartej ugody, nie podano jednak, o jakie pieniądze dokładnie chodzi dla każdego z nich.

- Prywatne firmy zarządzające tym więzieniem odgrywały złą rolę w tamtym czasie - twierdzi wspomniany Azmy. Wyraził on jednocześnie zadowolenie, iż ugoda w jakiś sposób wynagradza fatalne warunki i nieludzkie traktowanie, jakie swego czasu musieli znosić przetrzymywani tam ludzie.

W pozwie złożonym jeszcze w 2008 roku w amerykańskim Maryland mowa jest o torturach i poniżeniu, jakim poddawani byli iraccy więźniowie. Jeden z byłych więźniów wspomina na przykład o tym, jak go dręczono psychicznie, kiedy to jeden ze strażników przystawiał mu do skroni pistolet i udawał, że pociąga za spust. Po takim traktowaniu więzień do dziś jeszcze cierpi na samą myśl o swoim pobycie w tym największym swego czasu irackim więzieniu.

Inny z byłych osadzonych Irakijczyków wspominał z kolei, kiedy z całej siły uderzano jego głową o ścianę w celi tak, że tracił wiele razy przytomność. Następny zaś żalił się, że zerwano z niego ubranie i grożono gwałtem.

Nie brakowało i opisów takich tortur, jak zmuszanie więźniów do picia tak dużych ilości wody, że wymiotowali oni potem krwią.

Kilkunastu ze skarżących opowiadało śledczym, iż zostali zgwałceni, inni byli trzymani nago w celach i to przez bardzo długi czas, jeszcze inni byli notorycznie bici przez strażników.

Dochodzenie w sprawie nieludzkich paktyk, do jakich dochodziło w tym więzieniu, Amerykanie rozpoczęli już w roku 2004. Mimo to jednak żadna z firm, której powierzono zarządzanie tym zakładem karnym, nie została od tych czynności odsunięta.

Skandal w więzieniu w Abu Ghraib wybuchł w momencie, kiedy w 2004 roku prezydent George W. Bush prowadził swoją kolejną kampanię wyborczą. Poruszające zdjęcia irackich więźniów ciągniętych na smyczy przez amerykańskich strażników czy poniżanych w inny sposób przedostały się do mediów i wstrząsnęły całym cywilizowanym światem.

Kazimierz Sikorski