Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaskakująca walka o szpital. Czy to przedwyborcza gra?

Robert Szkutnik
Pawilon E szpitala już stoi. Starosta planuje do końca 2015 r. uruchomić przynajmniej trzy kondygnacje nowego budynku: poziom techniczny oraz dwa piętra dla pacjentów
Pawilon E szpitala już stoi. Starosta planuje do końca 2015 r. uruchomić przynajmniej trzy kondygnacje nowego budynku: poziom techniczny oraz dwa piętra dla pacjentów Robert Szkutnik
Wadowice. Władze Wadowic zamiast dać pieniądze na rozbudowę szpitala, chcą przejąć jego prowadzenie. Starostwo nie ma zamiaru oddać lecznicy. Mówi, że realizacja inwestycji nie jest zagrożona

Ewa Filipiak, burmistrz Wadowic, zadeklarowała w piśmie do starosty wadowickiego chęć natychmiastowego przejęcia szpitala powiatowego. Mieszkańcy gminy są zaszokowani tą wiadomością.

- Kiedy jeszcze nie było powiatu, gmina nie kwapiła się do rozbudowy szpitala. Potem nie przejęła gminnych ośrodków zdrowia, tak że teraz, jako jedyna gmina w powiecie, nie ma własnego ośrodka zdrowia! A chce kierować szpitalem!? - dziwi się Józef Mlost z Wysokiej, radny powiatu poprzedniej kadencji. Dodaje, że to niedorzeczny pomysł i igranie ze zdrowiem pacjentów szpitala.

Stawiają warunki
Starosta od dwóch lat namawiał gminy, aby wsparły finansowo rozbudowę szpitala powiatowego, bo inaczej grozi mu likwidacja z powodu nieprzystosowania do norm.

Tylko dwie z 10 gmin powiatu zdecydowały się dać pieniądze: Wieprz, który wyłożył 200 tys. zł oraz Wadowice, które zadeklarowały 750 tys. zł z przeznaczeniem na oddział geriatrii.

Pieniądze od Wieprza już wydano na pokrycie części kosztów elewacji nowego pawilonu E w szpitalu, natomiast władze Wadowic zwlekały z przekazaniem pieniędzy, a teraz zaczęły stawiać warunki. Do starostwa wysłano pismo, w którym zażądano gwarancji działania szpitala. W przypadku jego prywatyzacji lub likwidacji lecznicy, starostwo miałoby zwrócić gminie 750 tys. zł.

- Kto wie, co będzie za kilka lat? Na jakich zasadach własnościowych będą działać szpitale? Moja kadencja kończy się jesienią i nie mogę zostawić następców z długiem - mówi Jacek Jończyk, starosta wadowicki. Dodając, że gmina traktuje oferowane przez siebie pieniądze jak lokatę, za którą za kilka lat mogłaby zażądać kilkunastu milionów złotych.

Starosta Jacek Jończyk zaproponował burmistrz Ewie Filipiak, aby z umowy wykreślić zapis dotyczący zwrotu pieniędzy w przypadku likwidacji szpitala, a w przypadku jego prywatyzacji powiat miałby zwrócić pieniądze jedynie w sytuacji, gdyby doszło do niej w ciągu najbliższych 10 lat.

Ewa Filipiak twierdzi, że zaproponowana przez nią umowa, której treść zabezpiecza szpital przed groźbą jego prywatyzacji lub likwidacji, jest społecznie uzasadniona, a proponowana przez starostę zmiana umowy pozwala domniemywać, że likwidacja bądź prywatyzacja szpitala jest możliwa. "Z taką ewentualnością zgodzić się nie sposób" - napisała do starostwa.

Gra wyborcza?
Mieszkańcy zorientowani w lokalnej polityce mówią wprost, że propozycja magistratu to gra przedwyborcza. W ten sposób władze miasta chcą osłabić pozycję "budowniczego szpitala", czyli starosty. Ten zadeklarował, że będzie ubiegał się jesienią o fotel burmistrza.

- Myślę, że to próba podniesienia swojej pozycji przez burmistrz - mówi Mateusz Klinowski, radny miejski, zaskoczony żądaniami gminy.

Inny radny miejski dodaje: - Jako radni nigdy nie podejmowaliśmy uchwały o przejęciu szpitala, a to rada decyduje. Burmistrz realizuje zalecenia. Dla mnie to nieprawdopodobny pomysł - mówi Henryk Odrozek, radny, który o całej sprawie dowiedział się będąc na urlopie.

Alarmistyczne wieści o gotowości do natychmiastowego przejęcia mienia powiatu przez gminę rozesłano do radnych powiatowych.

Mieszkańcy pytają: po co? W internecie już trwa ożywiona dysputa na ten temat. - To kompletny absurd. Nigdy ta sprawa nie stawała na radzie miasta - mówi Marcin "Dziadunio" Gładysz, wadowicki bloger i komentator życia publicznego.

Z kolei zapytani przez nas mieszkańcy uważają za niedopuszczalne straszenie ich prywatyzacją placówki zdrowia. - Trzeba po prostu budować szpital, a nie walczyć o stołki - mówi Józef Sordyl z Andrychowa. - Kto miałby w tym interes?

- Miasto chce zawłaszczyć mienie powiatu służące nam wszystkim. Po co? - pyta radny powiatu Zbigniew Jurczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski