Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenie cywilizacji

Włodzimierz Jurasz
Oswald Spengler "Lata decyzji", przekład Bogdan Baran, Aletheia 2015
Oswald Spengler "Lata decyzji", przekład Bogdan Baran, Aletheia 2015
"Kolorowi nie są pacyfistami. Nie trzymają się życia, którego długość jest jedyną jego wartością. Unoszą miecz, gdy my go odkładamy. Kiedyś obawiali się białego, dziś nim pogardzają.

Na białych postępujących wobec nich tak, jak to biali czynią, czy to u siebie, czy w kolorowych krajach, mają wyrok wypisany w oczach. Kiedyś przerażała ich nasza siła - jak Germanów, zanim starli się z legionami Rzymu. Dziś, gdy kolorowi sami są potęgą, ich tajemnicza dusza, której nigdy nie zrozumiemy, budzi się i spogląda z góry na biały świat jako na coś przebrzmiałego". To słowa napisane w roku 1933. Ich autorem jest Oswald Spengler, niemiecki filozof historii, twórca jej bardzo pesymistycznej wizji, sformułowanej przede wszystkim w fundamentalnym dziele "Zmierzch Zachodu". Acz nie jedynym w jego dorobku - przywołany cytat znalazł się w innej ważnej pracy Spenglera, "Lata decyzji", której polski przekład trafił na rynek dzięki Wydawnictwu Aletheia.

Choć ta książka powstała przed 80 laty, wydaje się, że jej polski przekład idealnie trafił w swój czas. Europa (czy - szerzej - Zachód) stanęła przed zagrożeniami, które Spengler jedynie przewidywał. O analogicznych zagrożeniach, choćby w kontekście agresywnego islamu, uosobionego w postaci Państwa Islamskiego, nie tylko mordującego wszystkich, których uważa za nie swoich, ale i niszczącego dorobek innych cywilizacji (vide Palmira), mówi się już oficjalnie. Oczywiście innym językiem. Takie pojęcia, jak "rasa", "ludy kolorowe", a zwłaszcza "cywilizacja białego człowieka" są dziś niepoprawne politycznie, wręcz tępione, ale sens jest przecież identyczny. W końcu niemal nikt nie potępiał Huntingtona za jego tezę o "zderzeniu cywilizacji".

Oczywiście nie wszystkie szczegółowe tezy i diagnozy Spenglera są dziś do zaakceptowania. Autor "Lat decyzji", pisząc tę książkę tuż przed dojściem Hitlera do władzy, nadziei na uratowanie Zachodu (nie tylko przed walką ras, ale i klas - czyli bolszewizmem) upatrywał w Niemczech. Nie był jednak wyznawcą nazizmu. Nadziei szukał w elitach, postrzegając (i słusznie) nazizm jako ruch plebejski; był też przeciwnikiem antysemityzmu i wszechwładzy partii politycznych (w tym przypadku NSDAP). Trudno więc się dziwić, że jego myśli bardzo krytycznie oceniał Józef Goebbels.

Tyle tytułem usprawiedliwienia zachęty do dzisiejszej lektury Spenglera. Bo "jego przenikliwość może budzić dreszcz" - jak stwierdza autor przekładu i wstępu do tej książki Bogdan Baran (by wspomnieć choćby przewidywanie rychłego wybuchu II wojny światowej). Nie tylko z racji głównej tezy Spenglera o nadchodzącym nieuchronnie "zmierzchu Zachodu", ale i szczegółowej analizy jego przyczyn. Ot, choćby taki cytat: "Ci imigranci, znacznie ponad 10 procent mieszkańców, tylko swą płodnością utrzymują liczbę "Francuzów" na mniej więcej tym samym poziomie. W przewidywalnym czasie wszakże prawdziwy Francuz nie będzie już panem we Francji".

"Walka o planetę zaczęła się" - pisał w roku 1933 Spengler. Dziś wiemy już, że ta walka trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski