MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zespół Rylovii strzelił 10 goli

Redakcja
IV LIGA PIŁKARSKA. Zespoły z regionu tarnowskiego rozegrały kolejne mecze kontrolne. Lider grupy wschodniej, BKS Bochnia, wysoko przegrał z Hutnikiem Kraków. Hutnik Kraków - BKS Bochnia 5-1 (2-1)

1-0 Zdziński 38, 1-1 M. Motak 44, 2-1 Guja 45, 3-1 Bienias 70, 4-1 Zdziński 75, 5-1 Nawrot 79.

BKS: Piątek - Tomkiewicz, Piech, Nowak, P. Motak - Więsek, Goryczko, Marut, Kaczmarczyk, Rachwalski - M. Motak oraz Strach, Fortuna, Mikulski.

- Zawodnicy czuli w nogach ciężkie treningi, jakie zaaplikowałem im w ubiegłym tygodniu, dlatego po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej moi gracze zaczęli tracić siły i stąd strata trzech goli w końcówce meczu - wyjaśnił trener bochnian Marcin Leśniak.

W zespole BKS-u zabrakło m.in. kontuzjowanych Marcina Gawłowicza i Konrada Czapeczki oraz Sławomira Zubla i Jarosława Siwka, których zatrzymały obowiązki na uczelni.

Tuchovia Tuchów - Lubań Maniowy 0-1 (0-0)

0-1 Gąsiorek 72 karny.

Tuchovia: Mleczko - Niewola, Sobyra, Różycki, Stańczyk - Stec, D. Bielak, Barwacz, Czyż - Miśtak, Ogiela oraz Czapla, Bobak, Kozioł, Hudyka, Ł. Gierałt, M. Grzebień.

Lubań: Okręglak - Anioł, Babik, Gąsiorek, Górecki - Komorek, Krzystyniak, Gogola, Bachleda - Hałgas, Firek oraz Majerczyk, Gołdyn, Czubiak, Połomski, Zieliński, Budz, Ostachowski.

Oba zespoły zagrały ofensywnie, stwarzając sobie wiele sytuacji bramkowych. Najbliższy zdobycia bramki dla Tuchovii był Łukasz Gierałt, który trafił piłką w poprzeczkę. W trakcie meczu lekkiego urazu pachwiny doznał Krzysztof Różycki.

W zespole Lubania dwukrotnie bliski zdobycia gola był Rafał Komorek, nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po przerwie w bramce Lubania zagrał 20-letni Krystian Majerczyk, mający za sobą m.in. występy w zespołach młodzieżowych Podbeskidzia Bielska-Biała. - Najbardziej jestem zadowolony z faktu, że w Tuchowie po raz pierwszy zagraliśmy na naturalnej murawie - podkreślił trener Lubania Marek Żołądź.

Wolania Wola Rzędzińska - Zorza Zaczarnie 5-1 (2-0)

1-0 Tarczoń 21, 2-0 K. Barwacz 36, 3-0 Tarczoń 58, 4-0 Kucharzyk 66, 4-1 Kozioł 71, 5-1 Kucharzyk 81.

Wolania: Mikrut - Czarnik, Tadel, Gąsior, Trędota - K. Barwacz, Adamowski, Brożek, Tarczoń - Kucharzyk, Jasiak oraz Barnaś, D. Barwacz, Ciężadło, Krużel.

Zorza: Starzec - Kordzikowski, K. Foszcz, M. Foszcz, Jagiełło - M. Kapustka, Lipiński, Kozioł, Kobyłecki - Tubek, Zegar oraz Stelmach, Helizanowicz, Raszka.

Największym pechowcem meczu był Grzegorz Jasiak, który trzykrotnie będąc w idealnych sytuacjach trafiał piłką w słupek. W Wolanii zabrakło m.in. mającego stłuczone żebra Dominika Kaima.

Dunajec Zakliczyn - Unia Tarnów (juniorzy) 4-4 (2-3)

0-1 Szumlański 7, 0-2 Drwal 14, 0-3 Małysiak 20, 1-3 Boruch 26, 2-3 Cabała 39, 3-3 Bałut 49, 4-3 Maciosek 81, 4-4 Korzeniowski 86.

Dunajec: Migdał - Falkowski, Libera, Oświęcimski, Gwiżdż - Ślęczka, Krauze, Cabała, Boruch, Steć - Bałut oraz Ludwa, Niemiec, Pyrek, Włodarczyk, Maciosek, Łyszczarz.

Unia (juniorzy): Łukasik - Kijak, Nowak, Wójtowicz, Chrapusta - Szumlański, Orlik, Korzeniowski, Tyl, Drwal - Małysiak oraz Cetera, Tyrka, Gałuszka, Kleszcz.
IV-ligowcy fatalnie rozpoczęli sparing i po nieudanych pułapkach ofsajdowych szybko stracili trzy bramki.

W zespole Dunajca nie zagrał chory Tomasz Juszczyk, w końcówce meczu na boisku pojawił się natomiast kontuzjowany ostatnio, grający trener zakliczynian, Wacław Maciosek.

Tarnovia Tarnów - Nowa Jastrząbka 1-2 (1-1)

1-0 Dydyk 31, 1-1 S. Gucwa 38 samob., 1-2 Wałaszek 88.

Tarnovia: Paweł Jankowski - Bodura, S. Gucwa, Kociara, Piotr Jankowski - Kordela, Mikoś, Rzońca, Zaucha, Dydyk - Barczak oraz Bochman, Pawłowski, Kacer, Barnaś, Wałek, Gała, Doroż.

Nowa Jastrząbka: Niziołek - W. Gucwa, Mateusz Baruch, A. Baruch, M. Kalisz - K. Jaworski, Żaba, Nalepka, Pytel, Szatko - Wałaszek oraz Wilk, K. Baruch.

- Jestem niezadowolony ze sparingu, przyszło nam bowiem grać na fatalnej płycie boiska bocznego boiska Tarnovii, na której nie można było prowadzić normalnej gry - stwierdził trener Nowej Jastrząbki Mariusz Żaba.

Rylovia Rylowa - Spółdzielca Grabno 10-1 (4-1)

1-0 M. Handzlik 1, 2-0 Asseh 3, 3-0 A. Ostrowski 20, 4-0 M. Handzlik 35, 4-1 M. Chamioło 42 karny, 5-1 M. Handzlik 50, 6-1 Skrzyński 55, 7-1 Asseh 63, 8-1 Skrzyński 70, 9-1 Skrzyński 78, 10-1 Asseh 85.

Rylovia: K. Baran - N. Ostrowski, Stawarz, Wilk, Papież - Jarosz, W. Kuboń, Augustyński, A. Ostrowski - M. Handzlik, Asseh oraz Tabor, Malik, G. Baran, G. Kuboń, Skrzyński.

Spółdzielca: R. Handzlik - Hajdo, Jarząb, Gostek - M. Chamioło, R. Kuboń, A. Gorzkowski, R. Chamioło, S. Kuboń - Kazimierz Morys, Mikoda oraz Krystian Morys.

- Głównym założeniem było długie rozgrywanie piłki i na tle słabszego rywala zawodnicy wywiązali się z niego znakomicie, prezentując przy tym doskonałą skuteczność - podkreślił trener Rylovii Janusz Kuboń.

Piotr Pietras

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski