MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zgiełk w obronie żubrów

Grzegorz Tabasz
Przyroda. Oberwałem za żubra. Za pochwałę, a raczej za brak miażdżącej krytyki planowanego ostrzału dziesięciu okazów w Puszczy Knyszyńskiej.

Tym samym stałem się zwolennikiem krwawego sportu i poplecznikiem morderców nazywanych myśliwymi. Przecież te biedne żubry powinny zostać ocalone!

Nie powinny. Wszystkie żyjące żubry są potomkami dwunastu sztuk. Zmienność genetyczna populacji jest tak mała, iż żaden hodowca owiec czy krów nie podjąłby się zadania budowy stada wiedząc, jakie są skutki rozmnażania blisko spokrewnionych zwierząt.

Kto nie wierzy, niechaj zerknie na definicje dryfu genetycznego, efektu założyciela lub wąskiego gardła. Dlatego każdy żubrzy noworodek zostaje wpisany do księgi rodowodowej.

Kondycja zwierzaka jest starannie obserwowana. Ewentualnego partnera dobiera się spośród jak najdalszych krewnych, choć lista możliwości jest bardzo ograniczona. Osobniki chore i słabe zawsze, czyli od początku zabiegów restytucji, były eliminowane. W suto opłacanych polowaniach. Tak było. I tak być musi. I po cóż ten cały zgiełk w obronie żubrów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski